Tak Ukraina świętuje niepodległość. "Parada" spalonego rosyjskiego sprzętu wojskowego
Chociaż Rosja od kilku miesięcy robi wszystko, by odebrać im niepodległość, Ukraińcy niestrudzenie bronią swojego kraju, a z okazji zbliżającego się Dnia Niepodległości, który świętują 24 sierpnia, zorganizowali bardzo nietypową wystawę.
24 sierpnia 1991 roku ukraiński parlament przyjął deklarację niepodległości Ukrainy, czyli dokument oddzielający kraj od Związku Radzieckiego, ale tegoroczne 31-obchody tego wydarzenia nie będą takie same jak zwykle - wszystko dlatego, że w tym roku oznaczają one także pół roku agresji rosyjskiej. W związku z tym ukraińskie władze postanowiły, że tym razem rocznicę uświetni... wystawa spalonego sprzętu agresora, która symbolizuje niezłomność narodu ukraińskiego w walce z Rosją.
Ukraińcy świętują niepodległość na paradzie zniszczonego rosyjskiego sprzętu
Ta została zorganizowana na głównej ulicy Kijowa, Chreszczatyku i jest oczywistym pstryczkiem w nos Putina, którym w lutym tego roku planował błyskawiczne zajęcie stolicy Ukrainy i swoją paradę w centrum Kijowa. Jak dobrze wiemy nie udało się to nie tylko w kilka dni, ale i miesięcy, bo wojna trwa już 6 miesięcy, a Kreml musiał mocno zweryfikować swoje plany.
W lutym Rosjanie planowali paradę w centrum Kijowa. Sześć miesięcy po rozpoczęciu pełnowymiarowej wojny ta żenująca wystawa zardzewiałego rosyjskiego metalu jest dla wszystkich dyktatorów przypomnieniem, że ich plany może zniweczyć wolny i odważny naród
Do 24 sierpnia pozostały 2 dni, więc wystawa jeszcze się powiększy, ale już teraz tysiące mieszkańców Kijowa spacerują między zniszczonymi wrakami czołgów, pojazdów opancerzonych czy wyrzutni rakiet. Jakich?
Można tam zobaczyć m.in. czołgi T-72, T-80 i T-90, bojowe wozy piechoty BMP-3, wozy piechoty dla wojsk powietrznodesantowych typu BMD, samochody opancerzone GAZ Tigr oraz nowsze opancerzone samochody sanitarne Linza, a także niesławne systemy Pancyr-S1 (samobieżny przeciwlotniczy zestaw artyleryjsko-rakietowy) czy Rtuć-BM (system walki radioelektronicznej).
Nie da się ukryć, że widok dzieci bawiących się na lufach czołgów czy grup przyjaciół robiących sobie zdjęcia na tle zniszczonych rosyjskich pojazdów jest niezwykle poruszający, ale ukraińskie władze ostrzegają jednocześnie swoich obywateli, by unikali gromadzenia się w dużych miastach, bo jak podejrzewa prezydent Zełenski "Rosja może próbować czegoś wyjątkowo paskudnego, czegoś wyjątkowo okrutnego".
Pamiętasz, jak mówili, że będą maszerować w centrum Kijowa w ciągu trzech dni od inwazji. Oto jesteśmy sześć miesięcy później, pokazując, jak słaba jest Rosja w porównaniu z Ukrainą. Więc będą chcieli kompensaty
W związku z tym nie będzie też żadnych publicznych obchodów święta niepodległości i te ograniczą się do prywatnych ceremonii podnoszenia flagi oraz niebiesko-żółtego podświetlenia kilku ważnych obiektów Kijowa.