Ten dziwny dron zniszczył pięć myśliwców i trzy systemy obrony

Ukraiński kontrwywiad pochwalił się jednoczesnym zniszczeniem aż pięciu myśliwców i trzech potężnych systemów obrony powietrznej za pomocą dronów wykonanych z kartonu.

Agenci kontrwywiadu 13. Głównego Zarządu Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SSU) przeprowadzili w nocy z 26 na 27 sierpnia skuteczny atak na lotnisko wojskowe w Kursku. W trakcie niego jednocześnie zniszczono aż cztery myśliwce Su-30, jeden MiG-29 oraz dwa potężne systemy obrony powietrznej S-Pancyr i jeden S-300.

Co niezwykłe, dokonano tego za pomocą dronów wykonanych z kartonu. Teraz Siły Zbrojne Ukrainy pochwaliły się materiałem filmowym z testów tego drona. Trzeba przyznać, że tak małe i prymitywne wykonane urządzenie cechuje się potężnymi możliwościami.

Reklama

Kartonowe drony zniszczyły samoloty warte miliard dolarów

Na filmie pokazano, jak kartonowy dron na pokładzie z ładunkiem wybuchowym nadlatuje na cel oznaczony słynnym rosyjskim znakiem Z i nagle eksploduje. Test miał za zadanie pokazać precyzję w sterowaniu maszyną i aktywacji ładunków wybuchowych.

Dron oferuje do 120 km zasięgu, może przenosić do 5 kg ładunków wybuchowych i pozostać w powietrzu do 3 godzin. Firma je produkująca, czyli Sypaq Corvo z Australii, ma dostarczać ukraińskiej armii ok. 100 dronów miesięcznie, jednak jest możliwość rozszerzenia zamówienia. Cena jednego drona to zaledwie 8 tysięcy dolarów.

Tysiące kartonowych dronów zaatakuje cele w Rosji

Siły Zbrojne Ukrainy zamierzają dokonywać za ich pomocą ataków na obiekty militarne znajdujące się na terenie Rosji. Ich atrybutem jest fakt, że nie są one wykrywalne przez rosyjskie systemy obrony powietrznej. Dodatkowo jest niemal pewne, że drony trafią w ręce Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego, czyli wojowników powiązanych z ukraińską armią, którzy prowadzą działania dywersyjne bezpośrednio na terenie Rosji.

SZU jakiś czas temu ogłosiły, że w swojej flocie mają dziesiątki różniej maści dronów. Większość z nich to urządzenia kamikadze. Ujawniono też, że obecnie w produkcji jest 4-5 dronów, które będą oferowały zasięg ponad 1000 kilometrów, co oznacza, że bez problemu będą mogły atakować cele w Moskwie czy Petersburgu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy