Ten pocisk może zrewolucjonizować artylerię. To Excalibur na sterydach

Wielka Brytania i USA pracują nad nową amunicją kierowaną, będącą rozwinięciem sławetnego pocisku Excalibur, który sieje spustoszenie na Ukrainie. Ich nowy pocisk ma zasięg większy niż jakikolwiek kierowany pocisk artyleryjski na świecie. Właśnie przeprowadzili najnowsze testy, mające potwierdzać jego skuteczność.

Brytyjski koncern BAE Systems w ramach projektu dla US Army opracował artyleryjski pocisk kierowany XM1155-SC kalibru 155 mm. Jak firma informuje w swoim najnowszym komunikacie, podczas ostatnich testów pobił on jeden z najważniejszych rekordów artylerii.

Artylerię czeka przełom. Nowy pocisk podkalibrowy leci na ogromne odległości

BAE Systems nie podaje dokładnie jaki zasięg celnego ostrzału osiągnął XM1155-SC. Wiadomo jednak, że pobił wcześniejsze rekordy projektu XM1155, w którym armia USA opracowuje nową kierowaną amunicję kalibru 155 mm dla artylerii. Na początku 2022 wcześniejsza wersja pocisku BAE Systems trafiła w cel oddalony aż o 110 kilometrów. Nowy pocisk pobił tę liczbę.

Reklama

Nawet jeśli rekord testów został podwyższony o parę kilometrów, jest to wielkie osiągnięcie. To, co jest tak samo ważne, jak zasięg pocisku, to jego rodzaj. XM1155-SC jest bowiem pociskiem podkalibrowym, czyli amunicją wykorzystywaną w czołgach i działach przeciwpancernych, a nie haubicach.

XM1155-SC ma być pociskiem artyleryjskim kierowanym, tak więc będzie musiał także trafiać w ruchome cele m.in. czołgi. Jeśli BAE Systems udałoby się utrzymać przy nich efektywny zasięg swojego pocisku, może to przynieść przełom dla współczesnej artylerii.

Następca popularnego pocisku Excalibur?

O tym, jak artyleryjska amunicja kierowana obecnie króluje na polach bitwy, pokazuje pocisk Excalibur w Ukrainie. Żołnierze mogą wystrzeliwać je nawet odległość nawet 50 kilometrów z pomocą zachodniej artylerii kalibru 155 mm. Excalibur jest sterowany podczas lotu, co umożliwia precyzyjne trafienie z marginesem błędu do 4 metrów.

Excalibur to jedna z ulubionych broni Ukraińców, która pomaga im skutecznie zwalczać Rosjan. Jego zasięg i precyzja pomogły m.in. w letniej kontrofensywie i odbiciu Chersonia. Dziś, jeśli widzimy filmy ze zniszczenia rosyjskiego sprzętu ogniem artyleryjskim, bardzo możliwe, że oglądamy właśnie Excalibura w akcji.

Można sobie wyobrazić, co by było, gdyby Ukraińcy w swoich rękach mieli pociski, o właściwościach jak eksperymentalny XM1155-S.C. BAE Systems. Jeśli kolejne testy okażą się równie obiecujące, Zachód będzie miał broń mogącą naprawdę zdominować pole bitwy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: BAE Systems | armia amerykańska | USA armia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy