Naukowcy rozwiązali zagadkę czerwonego śniegu w Alpach Południowych
Zmiana koloru śniegu na czerwony zawsze przyciąga uwagę mieszkańców, turystów i badaczy. Zwykle wyjaśnienie tego zjawiska jest proste, jednak przypadek czerwonego śniegu w Alpach Południowych od lat intrygował naukowców. Teraz udało się zidentyfikować faktyczne źródło tej anomalii.

Dziwne zmiany w zabarwieniu śniegu. To nie zawsze działalność alg
Co jakiś czas na świecie odnotowywane są dziwne zmiany w kolorystyce śniegu. Te nietypowe zjawiska od lat budzą zainteresowanie zarówno mieszkańców rejonów, gdzie takie zmiany kolory występują, jak i odwiedzających te miejsca wspinaczy, oraz oczywiście naukowców. Coraz częściej słyszy się o przypadkach pojawiania się tzw. śniegu arbuzowego, który jak już wiadomo, zawdzięcza swoje intensywne, różowo-czerwone zabarwienie działalności lubiących zimno mikroskopijnych alg. Wytwarzają one czerwony pigment, który chroni je przed promieniowaniem UV oraz sprzyja absorpcji ciepła, co pozwala im przetrwać w ekstremalnych warunkach.
Tego rodzaju zjawisko najczęściej obserwowane jest w wysokogórskich rejonach Alp oraz w przybrzeżnych obszarach stref polarnych. Śnieg arbuzowy stanowi nie tylko fascynujący widok, ale również ważny sygnał dla badaczy zmian środowiskowych. Nie zawsze jednak czerwona barwa śniegu oznacza obecność alg. Niedawne obserwacje nietypowego zabarwienia śniegu w Alpach Południowych ujawniły zupełnie inne przyczyny tego zjawiska. Zespół badawczy z Nowej Zelandii i Australii opublikował ciekawe wnioski.
Czerwony śnieg w Alpach Południowych. Jaki mechanizm odpowiadał za tę anomalię?
Nowe badania wskazują na odmienne zjawisko. Początkowo zmianę koloru śniegu w Alpach Nowozelandzkich również przypisywano działalności mikroorganizmów lub osadom pochodzącym z gigantycznych australijskich pożarów buszu. Jednak po przeprowadzeniu szczegółowych badań okazało się, że rzeczywisty mechanizm, który w głównej mierze był odpowiedzialny za tę anomalię, był inny.
Zespół naukowców zajmujących się tą sprawą przeprowadził szeroko zakrojone analizy, obejmujące zarówno monitoring w trybie poklatkowym z użyciem kamer zamontowanych w terenie, jak i pobranie próbek i zaawansowane analizy chemiczne próbek śniegu. Wykorzystano także metody teledetekcyjne, które pozwoliły na śledzenie źródła i rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń.

Burza pyłowa przeniosła 4500 ton czerwonego pyłu nad Alpy Nowozelandzkie
Wyniki badań jednoznacznie wskazały, że za czerwone zabarwienie śniegu odpowiadała przede wszystkim ogromna burza pyłowa, która miała miejsce w Australii. To zjawisko atmosferyczne wywołane jest zwykle przez silne wiatry spowodowane wtargnięciem chłodnego powietrza na ciepłe obszary. W tym przypadku źródło tej burzy faktycznie wynikało z tych samych warunków meteorologicznych, które wpłynęły na gigantyczne pożary buszu. Ze względu na to zjawisko burzowe około 4500 ton czerwonego pyłu osiadło na śnieżnych stokach Alp Południowych.
- W 2019/2020 r. śnieg w Alpach Południowych w Aotearoa w Nowej Zelandii zmienił kolor z białego na czerwony w ciągu nocy. Podczas gdy jakość powietrza w Nowej Zelandii spadła po poważnym pożarze buszu w Australii w nowy rok w 2020 r., przebarwienie lodowca było spowodowane przez pustynną burzę piaskową i warunki pogodowe, które przetransportowały niezwykłą ilość czerwonego pyłu z południowo-wschodniej Australii przez Morze Tasmana pod koniec listopada 2019 r. Zrozumienie źródła i ilości pyłu osadzonego w Alpach Południowych jest konieczne, aby ocenić wpływ na topnienie lodowców i biologię śniegu - podali naukowcy w nowym badaniu, które zostało opublikowane na łamach Geophysical Research Letters.
Ważne wnioski. Złożone procesy i daleko idące zmiany
To odkrycie jest szczególnie istotne, ponieważ pokazuje, że zmiany w wyglądzie pokrywy śnieżnej mogą być efektem złożonych i dalekosiężnych procesów. Co więcej, naukowcy podkreślają, że obecność czerwonego pyłu na śniegu ma poważne konsekwencje dla środowiska. Pył ten zmniejsza albedo powierzchni, czyli zdolność odbijania promieni słonecznych. W konsekwencji zwiększa się pochłanianie ciepła, co prowadzi do nagrzewania się powierzchni, a więc i przyspieszonego topnienia śniegu i lodu. Zjawisko to ma znaczenie nie tylko lokalne, ale również całościowe - przyspieszony zanik pokrywy śnieżnej wpływa na bilans wodny, poziom mórz i stabilność całych ekosystemów.
Eksperci uprzedzają, że wraz z postępującym ociepleniem klimatu takie ekstremalne zjawiska, jak burze pyłowe czy wielkoskalowe pożary, mogą stawać się coraz częstsze. "Warunki klimatyczne sprzyjające powstawaniu poważnych pożarów buszu i pustynnych burz pyłowych prowadzą do częstszych i intensywniejszych zdarzeń", zaznaczyli naukowcu. W rezultacie może dochodzić do kolejnych przypadków zanieczyszczenia śniegu i lodu, co w dłuższej perspektywie może zwiększyć tempo procesów topnienia i prowadzić do jeszcze silniejszego nagrzewania wybranych obszarów naszej planety. Badania nad tym zjawiskiem są więc ważnym elementem monitorowania skutków globalnego ocieplenia.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 87 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!