Turcja pręży muskuły przed Izraelem nowym dronem ANKA-3
Turkish Aerospace Industries w końcu pokazała pierwszy lot bezzałogowego drona ANKA-3, który jest o wiele bardziej zaawansowanym następcą słynnego drona Bayraktar TB-2.
Turcja jest w trakcie budowy, testów i wdrażania do armii kilku niezwykle zaawansowanych maszyn latających, które mają pozwolić szybciej i sprawniej reagować na pojawiające się zagrożenia. A obecnie ich nie brakuje, ponieważ intensyfikuje się konflikt na Bliskim Wschodzie, który niebawem może na pełną skalę przenieść się ze Strefy Gazy na Jemen, Liban czy Syrię.
Turecka armia trzyma więc rękę na pulsie, a jednym z tego efektów jest pierwszy lot nowego drona o nazwie ANKA-3. Maszyna powstała dzięki współpracy Turkish Aerospace Industries i tureckich firm zbrojeniowych. Firma osiągnęła światowy rozgłos po pokazaniu możliwości bojowych drona Bayraktar TB2 podczas trwającej wojny w Ukrainie.
Turcja chwali się pierwszym lotem drona ANKA-3
Dzisiejszy (28.12) dziewiczy lot ANKA-3 trwał godzinę i 10 minut, podczas którego dron osiągnął wysokość 2500 metrów i rozpędził się do 150 km/h. Pomimo faktu, że wciąż niewiele wiadomo o tej maszynie, mówi się, że ANKA-3 został stworzony do wykonywania głównie misji powietrze-ziemia, w tym tzw. misji głębokiego uderzenia oraz misji DEAD/SEAD.
Misje głębokiego uderzenia odnoszą się do wykonywania uderzeń na tyłach wroga, daleko za linią frontu. Misje DEAD to uderzenia, które są ukierunkowane na zniszczenie obrony powietrznej wroga. Z kolei misje SEAD mają na celu zwrócenie na siebie uwagi wrogiego radaru lub jego zmylenie przez wykorzystanie specjalnych wabików (inaczej misje tłumienia radaru).
Następca słynnego Bayraktara TB2 zachwyca możliwościami
Tymczasem jak twierdzi serwis SavunmaSanayiST.com, maksymalna masa startowa maszyny będzie wynosić ok. 7 ton, a czas lotu może wynosić nawet 10 godzin. Ponadto dron ma posiadać nową wersję silnika odrzutowego UCAV. Bezzałogowiec został wykonany w technologii stealth, która zapewnia mu obniżoną wykrywalność przez radary.
Podobno każda z dwóch stacji składowania w kadłubie będzie w stanie pomieścić 635 kilogramów broni, natomiast każda ze stacji w skrzydle zewnętrznym będzie miała udźwig po 100 kilogramów. Na uzbrojeniu drona znajdzie się wyprodukowana w USA bomba swobodnego spadania Mk 82 o masie 230 kilogramów oraz lokalnie produkowana bomba SOM-J czy rakieta dystansowa o zasięgu co najmniej 400 kilometrów.