Ukraina testuje kolejną "podróbkę". To lokalny odpowiednik amerykańskiego JDAM-ER
Jak poinformował w jednym z ostatnich wywiadów Siergiej Golubcow, szef Dowództwa Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy, Kijów przygotowuje się do testów produkowanego lokalnie odpowiednika amerykańskiego JDAM-ER.
Pod koniec lutego pisaliśmy, że Kijów używa przeciwko siłom rosyjskim lokalnych odpowiedników amerykańskich wozów Humvee, MaxxPro i M113. Pojazd opancerzony "Charakternik", transporter opancerzony "Rachunek" i transporter "Lis" zostały przetestowane w walce i jak przekonywali ukraińscy żołnierze, sprawowały się doskonale w warunkach bojowych", a w niektórych przypadkach mowa o takim stopniu wierności, że część z nich trudno na pierwszy rzut oka odróżnić od oryginałów.
Siły Zbrojne Ukrainy informowały wtedy, że moce produkcyjne pozwalają im na rozmieszczanie miesięcznie pięciu pojazdów wzorowanych na Humvee i M113, ale trwają prace nad zwiększeniem produkcji. I wygląda na to, że lokalne "odpowiedniki" to dobry kierunek, bo Ukraina właśnie pochwaliła się kolejnym - tym razem chodzi o zestawy wzorowane na amerykańskich JDAM-ER, które zmieniają "głupie bomby" w "inteligentną amunicję".
Joint Direct Attack Munition (JDAM) to system elektroniczny mocowany na zwykłych niekierowanych bombach, który zmienia je w precyzyjnie kierowaną amunicję. Przekształcone bomby są kierowane przez inercyjny system naprowadzania, który jest sprzężony z GPS - wykorzystuje czujniki ruchu, obrotu oraz specjalny komputer do ciągłego obliczania pozycji, prędkości i orientacji poruszającego się obiektu bez zewnętrznych odniesień.