Ukraińcy dopadli 2S40 Floks. Rosyjska nowość gryzie piach
Siły Zbrojne Ukrainy pochwaliły się kolejną udaną akcją z udziałem drona FPV. Tym razem udało im się zidentyfikować i zniszczyć naprawdę cenne wyposażenie, a mianowicie rosyjską nowość z końca ubiegłego roku - 2S40 Floks.
Wygląda na to, że ukraińskie wojsko intensyfikuje wysiłki w okolicach Bachmutu, który znajduje się obecnie pod kontrolą Moskwy. Wczoraj pisaliśmy o zniszczeniu rzadkiej rosyjskiej wyrzutni rakiet RBU-6000, którą "upolowały" 80. Brygada Powietrzno-Szturmowa i 45. Brygada Artylerii, a dziś dowiadujemy się o kolejnej udanej misji w regionie. Operator drona FPV z jednostki rozpoznawczo-szturmowej 93. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej zidentyfikował i uderzył w działo samobieżne 2S40 Floks.
Całą akcję możemy zobaczyć na nagraniu udostępnionym przez ochotnika i blogera Serhija Sternenko - to przy okazji kolejny dowód skuteczności dronów typu FPV, które stały się nowym trendem tej wojny. I trudno się temu dziwić, bo operatorzy mają tu podgląd na żywo z kamery umieszczonej na jednostce, co gwarantuje dużą łatwość manewrowania w trudnym terenie i skuteczność trafienia w cel. Ukraina zdecydowanie przoduje w tego typu rozwiązaniach, ale w mediach społecznościowych coraz częściej pojawiają się też informacje o rosyjskich rozwiązaniach tego typu.
2S40 Floks służy dopiero od kilku miesięcy
Jeżeli zaś chodzi o 2S40 Floks, to z pewnością mamy do czynienia z jednym z najnowszych rosyjskich systemów działających w Ukrainie, bo zaczął on trafiać na wyposażenie rosyjskich oddziałów dopiero w październiku ubiegłego roku. I chociaż jego debiutu nie można zaliczyć do wybitnie udanych, bo pierwszy egzemplarz został zniszczony przez Kijów już kilka dni później - na drodze, zanim w ogóle dotarł na front - to ten samobieżny moździerz kal. 120 mm jest dużym zagrożeniem dla obrońców Kijowa.
To kompleks zaprojektowany przez Centralny Instytut Badawczy "Buriewiestnik" z Niżnego Nowogrodu i produkowany przez zakłady Uraltransmash z Omska, który powstał w ramach projektu badawczo-rozwojowego Sketch. Prace nad nim rozpoczęły się w 2015 roku, a został oficjalnie ujawniony podczas międzynarodowego forum technicznego w Moskwie w 2016 roku. W 2022 roku rosyjskie wojsko zakończyło fazę testów i 2S40 został skierowany do produkcji, by w kolejnym roku trafić na wyposażenie armii.
Co potrafi 2S40 Floks?
2S40 Floks to jak już wspomnieliśmy samobieżny moździerz kalibru 120 mm, który łączy w sobie cechy moździerza i działa samobieżnego, pozwalając na wykorzystanie zarówno tradycyjnych granatów, jak i amunicji kumulacyjnej. Pojazd jest uzbrojony w armatomoździerz 2A80 wyposażony w system kierowania ogniem, który miota standardowe granaty moździerzowe i amunicję precyzyjną Kitołow-2M do zwalczania celów opancerzonych.
Zasięg zależy od stosowanej amunicji i wynosi średnio 8-10 kilometrów, a szybkostrzelność to 10 strzałów na minutę. Na uzbrojeniu pojazdu znajdują się również karabin maszynowy Kord oraz wyrzutnie granatów zakłócających PU-07. Jednostka wykorzystuje podwozie kołowe ciężarówki Ural-63704-0010 w układzie 6x6, mierzy 9 m długości, 2,5 szerokości i 3 m wysokości, waży 13 ton, a po jej maską znajduje się silnik wysokoprężny YaMZ-652 o mocy 440 KM.
2S40 Floks osiąga prędkość maksymalną 85 km/h, może przejechać do 1000 km na jednym baku paliwa, pokonując przy tym brody o głębokości 1,75 m, rowy o szerokości do 1,2 m i ściany o wysokości do 0,6 m. Jeżeli zaś chodzi o ochronę jednostki, to 4-osobowa załoga przebywa w opancerzonej kabinie chroniącej przed bronią małokalibrową oraz odłamkami, a także eksplozją ładunku o sile dwóch kilogramów trotylu pod podłogą, ale sam moździerz nie jest w żaden sposób osłonięty z zewnątrz.