Ukraińcy okrążają Bachmut. Potężne wybuchy miażdżą Rosjan

Jeśli są tacy, co myślą, że w okolicach Bachmutu nic się nie dzieje, to są w wielkim błędzie. Ukraińcy zaczynają coraz szybciej okrążać miasto od północy i południa.

Jeśli są tacy, co myślą, że w okolicach Bachmutu nic się nie dzieje, to są w wielkim błędzie. Ukraińcy zaczynają coraz szybciej okrążać miasto od północy i południa.
Ukraińcy okrążają Bachmut. Potężne wybuchy miażdżą Rosjan /@Archer83Able /Twitter

Ukraińska kontrofensywa przebiega na wielu kierunkach, w kilku obwodach. Chociaż ostatnimi czasy najwięcej działań odbywa się w obwodzie zaporoskim, w okolicach Robotyne, to jednak spore postępy Siły Zbrojne Ukrainy mają również w okolicach Bachmutu.

Kontrofensywa trwa już ponad 3 miesiące, ale niemal przez 80 procent jej trwania, ukraińscy żołnierze walczyli z neutralizacją masowych pól minowych, które pochłonęły wiele istnień ludzkich i masę ciężkiego sprzętu. To słynna linia Surowikina. Wydaje się jednak, że SZU są coraz bliżej ich pokonania.

Reklama

Ukraińcy mają postępy w okolicach Bachmutu

W okolicach Robotyne już w kilku miejscach się to udało, a teraz nadszedł czas na Bachmut. Ukraińscy żołnierze z 30. brygady zmechanizowanej, właśnie dokonali potężnego bombardowania pól minowych w okolicy miejscowości Sołedar, która znajduje się na północ od Bachmutu. Użyto tam bomb paliwowo-powietrznych nie tylko do zniszczenia min, ale również likwidacji ukrywających się tam oddziałów rosyjskiego okupanta.

Bomby paliwowo-powietrzne cechują się potężną mocą i generowane przez nie fale uderzeniowe potrafią rozminować ogromny obszar. Tymczasem pociski używane w popularnych systemach rozminowujących UR-77 bez problemu neutralizują miny na obszarze 75-80 x 6 m. Największe postępy dla Ukraińców są na terenach na północ od Sołedaru i na południe od Bachmutu, w miejscowości Andrzejówka i Kliszczijiwka.

Pola minowe to koszmar kontrofensywy

Przedstawiciele ukraińskiej armii przyznają, że najważniejsze jest utrzymywanie wyzwolonych terenów, a to udaje się od wielu miesięcy. Znajdujemy się w momencie, w którym Ukraińcy i Rosjanie mają niemal identyczne siły na polu walki, dlatego wydaje się, że nie ma znaczących postępów zarówno z jednej, jak i drugiej strony.

Pomimo tego faktu, niesamowite jest w tej wojnie to, że Ukraina jest terytorialnie miniaturowym krajem w porównaniu do największego państwa świata, jakim jest Rosja, i z dużo mniejszą populacją, a pomimo tego jest w stanie z pomocą ponad 30-letniej broni dostarczanej z krajów NATO skutecznie bronić kraju.

Amerykańscy eksperci z ISW uważają, że Rosja szykuje wielką kontrofensywę w okolicach Kupiańska. Celem jest szybkie zdobycie Charkowa i rajd na Kijów. Tymczasem Ukraińcy chcą dotrzeć do miasta Tokmak i Melitopol, a następnie odciąć logistykę rosyjskiej armii oraz sparaliżować Krym. W obu przypadkach, cele zakładają dokonanie tego jeszcze do końca bieżącego roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy