Ukraińskim pilotom niepotrzebne lotnisko. Pokazali start ze zwykłej drogi

Ukraińscy piloci są takimi specami, że nie potrzebują lotnisk, aby używać swoich odrzutowców. Dowodzi temu nagranie, na którym pokazują, że dla nich nawet zwykła droga może być pasem startowym. Wygląda to spektakularnie, a dodajmy, że jest to taktyka popularniejsza, niż może nam się wydawać.

Ukraińcy pokazali nagranie ćwiczenia startu i lądowania odrzutowcami na drodze. Niesamowity widok
Ukraińcy pokazali nagranie ćwiczenia startu i lądowania odrzutowcami na drodze. Niesamowity widok@TarmoFellaTwitter
Ukraińcy pokazali nagranie ćwiczenia startu i lądowania odrzutowcami na drodze. Niesamowity widok
Ukraińcy pokazali nagranie ćwiczenia startu i lądowania odrzutowcami na drodze. Niesamowity widok@TarmoFellaTwitter

Mimo przewagi liczebnej rosyjskich maszyn ukraińscy piloci stawiają twardy opór. Stosują przy tym specjalne taktyki i to nie tylko w powietrzu. W sieci pojawiło się ciekawe nagranie, pokazujące ukraińskie odrzutowce Su-27 i Mig-29 podczas prób startu i lądowania nie na pasie startowym, a na zwykłej drodze.

Widoczne na nagraniu samoloty to wersje dwumiejscowe poszczególnych maszyn, prawdopodobnie modele szkolno-bojowe. To, co widać na filmie to więc najprawdopodobniej trening pilotów z lądowania i startowania w warunkach braku lotniska.

Nawierzchnia drogi nie była najlepsza, więc piloci mieli trudne zadanie. Pokazali jednak, że nawet nad jezdnią mogą latać odrzutowcami. Bardzo prawdopodobne, że nagranie powstało jeszcze na początku wojny, gdzie ta taktyka mogła przyczynić się do uratowania ukraińskiego lotnictwa.

Praktyka znana Ukraińcom jeszcze przed wojną

Już wcześniej istniały przesłanki, że Ukraińcy używali dróg jako pasów dla samolotów odrzutowych. Pozwoliło im to na ukrycie dużej części swojej floty powietrznej. Lotniska były jednym z pierwszych celów Rosjan, którzy w ten sposób chcieli całkowicie zniszczyć ukraińskie lotnictwo. Porzucenie lotnisk i używanie dróg oraz autostrad było więc naturalnym wyborem ukraińskich pilotów, szczególnie że mieli już w tym doświadczenie.

Jak podaje portal Aviation Week Network jeszcze w sierpniu 2022 roku ukraińskie siły powietrzne miały przeprowadzić szkolenia pilotów ze startu i lądowania na drogach i autostradach
Jak podaje portal Aviation Week Network jeszcze w sierpniu 2022 roku ukraińskie siły powietrzne miały przeprowadzić szkolenia pilotów ze startu i lądowania na drogach i autostradach@KpsZSUTwitter

Może to być zaskakujące, ale jeszcze przed wojną ukraińscy piloci trenowali wykorzystywanie dróg i autostrad jako zapasowe miejsca startu i lądowania dla odrzutowców. Sławny jest zresztą przypadek z 2020 roku, kiedy jeden z ukraińskich pilotów podczas ćwiczenia takiego lądowania zniszczył znak drogowy.

Użycie zwykłych dróg do startowania i lądowania odrzutowcami jest więc po części naturalnym elementem ukraińskiej doktryny powietrznej. Wynika ona ze specyfikacji sowieckich maszyn, jakimi operują.

Wykorzystywanie dróg jako drogi startowe dla odrzutowców to stara taktyka

Odrzutowce stworzone w ZSRR jak Su-27 i Mig-29, pokazane na nagraniu, to samoloty zaprojektowane tak, aby mogły wystartować nawet w najcięższych warunkach. Zakładała to radziecka doktryna wojenna, wedle której samoloty mogłyby operować nawet po zbombardowaniu lotnisk przez wojska NATO.

Niemniej do takiej praktyki przystosowane są nie tylko postsowieckie maszyny. Wśród zachodnich samolotów konstrukcją mogącą bez problemu startować i lądować na drogach czy autostradach są m.in. szwedzkie odrzutowce Gripen. Są zresztą rozważane jako możliwe wsparcie dla Ukrainy, więc dobrze spisałyby się przy tej taktyce.

Co ciekawe taktyka używania dróg jako zapasowych pasów dla samolotów jest bardzo popularna właśnie w Skandynawii. Szczególnie dobrze czują się w niej fińscy piloci, którzy w bardzo trudnych warunkach potrafią startować i lądować nawet amerykańskimi F-18.

Ukraina potrzebuje amunicjiDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas