Ukrywali go przed światem. To niewidoczny niszczyciel okrętów
Ukraińcy pochwalili się nowym podwodnym dronem TLK-150, który oferuje niesamowite możliwości. Celem tych urządzeń będzie zatapianie z zaskoczenia rosyjskich okrętów pływających nie tylko po Morzu Czarnym, ale również po wszystkich akwenach świata.

Ukraina zaprezentowała pierwszego podwodnego drona kamikadze dwa lata temu. Wówczas urządzenie to miało dość prostą konstrukcję. Najważniejszym aspektem jego powstania były ataki na rosyjskie okręty oraz realizacja karkołomnych misji szpiegowskich. Ukraińskie wynalazki zatopiły dotychczas wiele rosyjskich jednostek. Teraz podwodny dron TLK-150 doczekał się gruntownej modernizacji. Objęła ona niemal wszystkie jego elementy.
Jak informują pomysłodawcy projektu, w nowym urządzeniu przeniesiono silniki elektryczne z powierzchni stabilizatorów na tył kadłuba. Taki zabieg sprawił, że dron nie tylko stał się mniejszy, ale również lżejszy, dzięki czemu teraz można go o wiele łatwiej transportować na miejsce rozpoczęcia misji.
Ukraina chwali się podwodnym dronem TLK-150
Modyfikacji poddano również sam kadłub i stery. W ten sposób udało się zwiększyć aerodynamikę urządzenia i ostatecznie zapewnić mu osiąganie znacznie większych prędkości. Chociaż nie ujawniono dokładnych danych technicznych podwodnego drona TLK-150, to jednak eksperci przeanalizowali dostępne materiały i ocenili, że mówimy tutaj o masie własnej od 50 do 70 kilogramów.
Maszyna ma długość 2,5 metra i zasięg operacyjny na poziomie nieco ponad 100 kilometrów. Na pokładzie znalazły się systemy monitoringu w postaci dziennych kamer i systemów termowizyjnych, które pozwalają na realizację misji w nocy. Są też czujniki, GPS i anteny komunikacyjne. Znalazły się one na maszcie wystającym ponad powierzchnię wody. Oczywiście, nie zabrakło też możliwości transportu materiałów wybuchowych. Ocenia się, że na pokładzie można umieścić do 50 kilogramów TNT.
Morskie drony Toloka to bat na Rosję
Morskie drony Toloka to rodzina bezzałogowych pojazdów podwodnych (UUV). Zyskały uwagę dzięki swoim innowacyjnym możliwościom i potencjalnemu znaczeniu w konflikcie na Morzu Czarnym. Są one częścią szerszych wysiłków Ukrainy w rozwijaniu zaawansowanych technologii militarnych, aby przeciwdziałać zagrożeniom, zwłaszcza ze strony rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.
W rodzinie Toloka, oprócz wspomnianego wyżej TLK-150, znajdują się także większe warianty. TLK-400, o długości od 4 do 6 metrów, ma zasięg do 1200 kilometrów i może unieść głowicę bojową o masie do 500 kilogramów. Najpotężniejszy model, TLK-1000, osiąga długość do 12 metrów, zasięg 2000 kilometrów i zdolność do przenoszenia aż 5000 kilogramów materiałów wybuchowych.
Te parametry sugerują, że większe modele mogłyby być wykorzystane do ataków na strategiczne cele, takie jak mosty czy okręty pływające daleko od brzegu, choć nie jest pewne, czy TLK-400 i TLK-1000 zostały już w pełni zbudowane, czy jednak wciąż pozostają w fazie rozwoju.