W Ukrainie żołnierze wyglądają jak humanoidalne roboty
Ukraińscy żołnierze otrzymali kolejne zestawy francuskich systemów Mistral, które wizualnie zmieniają ich w cyborgi. Ta broń to potężne narzędzie do neutralizacji rosyjskich dronów kamikadze i śmigłowców.
Program dozbrajania Ukrainy w różnego rodzaju systemy obrony zaowocował coraz lepszą obroną stolicy i większości największych miast przed atakami dronowymi i rakietowymi Rosji. Oczywiście, wciąż jest jeszcze wiele do zrobienia, ale niebawem na Ukrainę dotrą nowe dostawy potężnej broni.
Ukraińscy żołnierze wyglądają jak humanoidalne roboty
Tymczasem Norwegia i Francja zapowiedziały wsparcie naszego sąsiada systemami obrony powietrznej bardzo krótkiego zasięgu. Mowa tutaj o broni Mistral. Nie jest to najnowocześniejszy sprzęt, bo Norwegowie wycofują go na rzecz dużo bardziej zaawansowanego, ale na realia wojny w Ukrainie i słabego sprzętu Rosjan, w zupełności wystarczy.
Mistrale produkowane są we Francji od 1989 roku. Obecnie służą w 37 krajach na całym świecie. Pociski naprowadzane są na cel za pomocą podczerwieni. Skuteczny zasięg ognia wynosi do 6 kilometrów, a pociski osiągają prędkość 930 m/s (2,71 Macha). Masa głowicy to prawie 3 kilogramy, przy długości całej rakiety wynoszącej 1,86 metra.
Mobilne grupy ogniowe z MANPADami i PPK muszą być szybkie. Niszczą wrogie drony i śmigłowce, a w przyszłości także rosyjskie myśliwce. Współpracują w szczególności z systemami Stinger i 9K38 Igła.
Do grona krajów wykorzystujących tę broń niedawno dołączyła również Ukraina. Pozwala ona żołnierzom bronić obwodu donieckiego i charkowskiego przed nową rosyjską ofensywą. Najważniejsze jednak, że Mistrale mogą neutralizować bardzo groźne drony kamikadze, mniejsze pociski, śmigłowce i samoloty.
Norwegia zapowiedziała, że Ukraina może docelowo liczyć na aż 100 zestawów Mistral. Nie zapomniano też o innej, potężnej broni, która pozwala szybko i skutecznie niszczyć rosyjskie czołgi i wozy opancerzone, a mianowicie chodzi o 4000 granatników przeciwpancernych LAW 72.
Rząd Norwegii, która należy do NATO od 1949 roku, nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Możemy spodziewać się większego wsparcia dla bohaterskiej armii Ukrainy, i będzie to duże wsparcie, bo w grę może wchodzić broń ciężka. Norwegia dobrze wie, co to znaczy być sąsiadem Rosji i nie zamierza pozostawić Ukrainy samej sobie.
