Wyglądają jak armia robotów. Niesamowite Forty Maunsella
Z daleka wyglądają jak zgraja kroczących robotów AT-AT rodem z Gwiezdnych Wojen. Ogromne, monumentalne, na długich, cienkich podporach wyrastają z tafli wody i unoszą się kilka metrów nad jej powierzchnią. To jednak nie maszyny, lecz budowle, a dokładnie wojskowe forty z końca II Wojny Światowej. Zwane fortami Maunsella od nazwiska ich projektanta, znajdują się dokładnie u ujścia Tamizy i Mersey. W zamyśle miały służyć jako zapora ogniowa przed atakiem z wody i powietrza. Po wojnie, w latach 50., forty rozbrojono. Później służyły między innymi jako siedziba pirackich radiostacji. Obecnie zyskały status obiektów zabytkowych. W planach jest odrestaurowanie przynajmniej części z nich.
Wyglądają jak armia robotów. Niesamowite Forty Maunsella
Z daleka wyglądają jak zgraja kroczących robotów AT-AT rodem z Gwiezdnych Wojen. Ogromne, monumentalne, na długich, cienkich podporach wyrastają z tafli wody i unoszą się kilka metrów nad jej powierzchnią. To jednak nie maszyny, lecz budowle, a dokładnie wojskowe forty z końca II Wojny Światowej. Zwane fortami Maunsella od nazwiska ich projektanta, znajdują się dokładnie u ujścia Tamizy i Mersey. W zamyśle miały służyć jako zapora ogniowa przed atakiem z wody i powietrza. Po wojnie, w latach 50., forty rozbrojono. Później służyły między innymi jako siedziba pirackich radiostacji. Obecnie zyskały status obiektów zabytkowych. W planach jest odrestaurowanie przynajmniej części z nich.