Wyszło na jaw, Rosjanie oferują Ukraińcom ogromne pieniądze

Filip Mielczarek

Filip Mielczarek

Aktualizacja

Potwierdziło się to, o czym mówiło się od dawna. Rosjanie niemal błagają Ukraińców o przyjęcie sporych sum pieniędzy w dolarach, by w zamian ujawnili im jakiekolwiek informacje o lokalizacjach składów amunicji czy systemów obrony powietrznej Sił Zbrojnych Ukrainy.

Rosjanie oferują Ukraińcom ogromne pieniądze za informacje
Rosjanie oferują Ukraińcom ogromne pieniądze za informacje123RF/PICSEL

Okazuje się, że Rosjanie są już tak zdesperowani ponoszonymi ogromnymi stratami na froncie i w sprzęcie, że jak grzyby po deszczu w ich mediach społecznościowych pojawiają się informacje o oferowaniu dużych pieniędzy Ukraińcom za dostarczenie wartościowych informacji na temat funkcjonowania sił zbrojnych.

Niestety, wśród obywateli Ukrainy nie ma żadnego zainteresowania takimi praktykami, na co najlepszym dowodem jest fakt, że Rosjanie w ostatnim czasie na ogromną skalę nasilili swoje kampanie informacyjne, a pomimo tego, nie udało im się zniszczyć żadnych strategicznych celów znajdujących się na terytorium Ukrainy.

Rosjanie w desperacji próbują przekupić Ukraińców

Armia Kremla zajęła w październiku bieżącego roku ok. 500 kilometrów kwadratowych terytorium Ukrainy. To najwięcej od początku wybuchu wojny. Co ciekawe, w sierpniu bieżącego roku, Ukraińcy okupowali aż 1100 kilometrów kwadratowych terenów Rosji w obwodzie kurskim. To pokazuje, jak wolno posuwają się Rosjanie i w tym tempie zajęcie całego kraju zajmie im kilkaset lat.

Wracając jednak do tematu, jakiś czas temu na Ukrainie w życie weszło nowe prawo, w myśl którego ujawnienie jakichkolwiek informacji i materiałów filmowych na temat rozmieszczenia wojsk, systemów obrony czy składów amunicji grożą ogromne kary, w tym nawet 10 lat więzienia. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy jest niesamowicie skuteczna w wykrywaniu tego typu procederów.

Kreml nie odnosi wielkich sukcesów propagandowych

Wall Street Journal podał, że SBU przez ostatnie lata były intensywnie szkolone przez samych oficerów amerykańskiej CIA. Nie ukrywano nawet, że w wielu kwestiach ukraińskie służby stały się znacznie skuteczniejsze od słynnego izraelskiego Mossadu. Agencja prowadzi działania nie tylko w Ukrainie, ale również wielu krajach świata, gdzie ściga rosyjskich zbrodniarzy, a nawet dokonuje na nich skutecznych ataków.

Analitycy wskazują, że rosyjski wywiad ma ogromne problemy z pozyskaniem cennych informacji wywiadowczych. Na jaw wychodzą rzeczy, na temat których się od jakiegoś czasu spekulowało, ale nie było na to jednoznacznego potwierdzenia. Otóż, Kreml ma problem z monitoringiem satelitarnym i lotniczym. W przypadku tego drugiego, jest to efektem zbudowania przez Ukrainę skutecznego systemu nie tylko walki radio-elektronicznej na wschodzie kraju, ale również coraz częstszymi atakami na samoloty rozpoznania.

Spektakularny atak na rosyjską Flotę Czarnomorską

Co ciekawe, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy nie ma najmniejszego problemu z uzyskaniem informacji wywiadowczych od Rosjan. Niskie morale, bieda i chęć powrotu do normalności wśród Rosjan sprawia, że chętnie przyjmują oni dolary za niezwykle cenne informacje. Sam Budanow, szef ukraińskiego wywiadu ujawnił, że spektakularny atak na główną siedzibę rosyjskiej Floty Czarnomorskiej czy liczne centra dowodzenia był zasługą informacji uzyskanych od samych rosyjskich żołnierzy.

Według niego, agenci SBU nawiązali kontakt z żołnierzami chroniącymi obiekt, wręczyli im dolary, a oni bez żadnej krępacji ujawnili, kiedy i kto pojawi się na tajnych spotkaniach w siedzibie floty. Ukraińcy szybko wykorzystali te dane do przeprowadzenia ataku na siedzibę za pomocą kilku pocisków StormShadow. Jak podała stacja CNN, w wyniku ataku zginęło lub zostało rannych kilkudziesięciu oficerów floty.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Czy sztuczna inteligencja jest niebezpieczna?Polsat
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas