42 mln użytkowników czeka, by płacić Apple. A to dopiero początek
Apple po premierze nowych iPhone’ów nie ma wielu powodów do zadowolenia. Większość użytkowników przyjęła smartfony z umiarkowanym entuzjazmem, a akcje firmy od czasu prezentacji zauważalnie spadły. “Ratunek” może jednak przyjść z niespodziewanej strony.
Dla Apple kluczowe znaczenie będzie mieć nie tyle wprowadzenie nowych iPhone’ów w Stanach czy Europie, a podpisanie umowy z China Mobile. Pomoże to firmie dotrzeć do kolejnych milionów użytkowników, którzy są bardzo zainteresowani smartfonami z jabłuszkiem na obudowie. Dobrze pokazują to ostatnie statystyki przedstawione przez serwis Tech Sina.
Wynika z nich, że mimo braku dostępności telefonów Apple’a ofercie China Mobile, aż 42 mln użytkowników tej sieci korzysta z iPhone’ów. To więcej niż liczba wszystkich mieszkańców Polski, a to przecież to tylko garstka klientów korzystających z usług największego na świecie operatora. China Mobile może poszczycić się bowiem liczbą ponad 740 mln subskrybentów, co stanowi aż 11% abonentów sieci komórkowych na całym świecie.
Ogromną popularność iPhone’ów w Państwie Środka doskonale pokazuje również fakt, że obecnie posiadającym je użytkownikom nie przeszkadza nawet możliwość korzystania tylko z łączności 2G. Wynika to z ograniczeń sieci TD-SCDMA chińskiego operatora. iPhone 5s i iPhone 5c wspierają już jednak standard TD-LTE, który pozwala korzystać z łączności 4G oferowanej przez China Mobile.
Od dawna zapowiadane porozumienie między Apple a China Mobile wydaje się bardzo bliskie. Dokładnie nie wiadomo jeszcze kiedy mogą zakończyć się ostateczne negocjacje. Bardzo prawdopodobne, że gigant z Cupertino już w listopadzie wprowadzi do swoich chińskich sklepów nową generację iPhone’ów, więc niedługo później mogłoby zapewne zadebiutować w ofercie największego na świecie operatora.
Jak nietrudno się domyślić otworzy to firmie Apple drogę do kieszeni milionów użytkowników. Spora część z 740 milionów subskrybentów China Mobile już teraz tak mocno chce mieć iPhone’y, że kupuje urządzenia z wolnym rynku tylko po to, aby umieścić w nich ograniczoną kartę SIM. Można sobie wyobrazić, co stanie się w momencie udostępnienia modeli 5s i 5c u operatora i jak szybko może wzrosnąć liczba użytkowników korzystających z iOS na świecie. Przełoży się to nie tylko na zysk ze sprzedaży urządzeń, ale i aplikacji czy treści multimedialnych.
Zresztą świadome tego Apple ostatnio wykonało interesujący krok związany z iPhone’em 4. Po prezentacji nowej generacji przestaje on być wspierany i będzie wycofywany ze sklepów na całym świecie. No, prawie całym, gdyż chińskie oddziały Apple Store wciąż będą mieć w ofercie starszego smartfona, a jego cena wyniesie około 420 dolarów. Chyba więc wiadomo już gdzie trafią wszystkie niesprzedane iPhone’y 4.
Mateusz Żołyniak