Czy warto było czekać na OnePlus 6T? Możecie przekonać się juz teraz!

I już jesteśmy po prezentacji nowego flagowego smartfona OnePlus, czyli modelu 6T. Czy faktycznie było na co czekać, jak sugerowały wcześniejsze doniesienia?

Czy warto było czekać na OnePlus 6T? Możecie przekonać się juz teraz!
Czy warto było czekać na OnePlus 6T? Możecie przekonać się juz teraz!Geekweek

I tak, i nie, bo choć smartfon oferuje przyjemny dla oka design i specyfikację klasy premium, to nie wyróżnia się tym specjalnie wśród innych tegorocznych modeli. No może z małą adnotacją, że będzie to pierwszy smartfon OnePlus, który oficjalnie zadebiutuje również na rynku amerykańskim, co może solidnie poprawić notowania producenta.

No to czym Chińczycy chcą kupić Stany Zjednoczone i resztę świata? Solidnym wykonaniem i zastosowaniem materiałów wysokiej jakości, jak szkło czy metal oraz wiernością najnowszym trendom, choćby w postaci wyświetlacza z notchem. Co prawda wcięcie jest w tym przypadku bardzo małe i kryje tylko przednią kamerkę, więc przeciwnicy tego rozwiązania nie powinni narzekać. Możemy też liczyć na zintegrowany z ekranem czytnik linii papilarnych czy znany z wcześniejszych modeli OnePlus przycisk fizyczny, za pomocą którego m.in. sprawnie przełączymy telefon w tryb wibracyjny.

Jeżeli chodzi o specyfikację, to otrzymujemy 6,41-calowy wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości 2340x1080 pikseli (zagęszczenie pikseli 402 ppi) chroniony szkłem Corning Gorilla Glass 6, układ Snapdragon 845, trzy możliwe konfiguracje pamięci, czyli 6 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej, 8 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej oraz 8 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej (bez możliwości rozszerzenia) oraz dużą baterię 3700 mAh z funkcją szybkiego ładowania.

Do selfie posłuży nam 20 MP kamerka przednia z przysłoną f/1.7 z tył, wspomagana choćby przez funkcję studyjnego oświetlenia, dzięki której możemy kontrolować poziom doświetlenia konkretnych elementów zdjęcia. Z tyłu czeka zaś podwójny aparat tylny 16 MP (f/1.7) + 20 MP z optyczną i elektroniczną stabilizacją obrazu i opcją nagrywania wideo w 2160p w 60 kl/s oraz slow-motion w 480 kl/s. Nowością jest tu tryb Nightscape, który jak nazwa sugeruje poprawia jakość zdjęć wykonywanych przy słabym oświetleniu - ceną za to jest niestety długi czas wykonywania fotki, wynoszący aż 2 sekundy.

Europejska premiera smartfona 6 listopada, ten dostępny będzie tylko w czarnym kolorze, ale w dwóch wykończeniach - matowym i błyszczącym, a jego cena to:

- 549 USD za 6 GB + 128 GB,

- 579 USD za 8 GB + 128 GB,

- 629 USD za 8 GB + 256 GB.

Źródło: GeekWeek.pl/phonearena

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas