Hacking telefonu stał się banalny - dla policji
UFED to urządzenie, które włamuje się na podłączoną do niego komórkę i wyświetla wszystkie dane w niej zapisane.
Kontakty, wiadomości, zdjęcia i historia połączeń to tylko początek możliwości tego dość unikalnego urządzenia. Pliki ukryte oraz skasowane zostaną bezlitośnie odnalezione i odzyskane. GPS w komórce? Żaden problem. Dowiemy się, gdzie i kiedy delikwent przebywał z danych wyodrębnionych z logów.
Zasadne pytanie brzmi - kiedy policja może się tym narzędziem posłużyć? Czy potrzebny jest nakaz? Znając życie, w USA wszystko zostanie objęte przepisami podobnymi do tych zawartych w Patriot Act, co oznacza całkowitą wolność służb. My raczej nie mamy się o co martwić. Policjanci w naszym kraju wciąż korzystają z maszyn do pisania i ani im w głowie skomplikowana inwigilacja obywatela.
mariusz