HTC chce być bardziej konkurencyjne
Wielkimi krokami zbliża się koniec roku i jest to bardzo dobra okazja nie tylko do podsumowań, ale również podzielenia się planami na nadchodzący rok. Z tej okazji korzysta HTC, informując o tym, czego możemy spodziewać się w przyszłym roku?
Większość osób przyzwyczaiła się do tego, że w przypadku HTC zazwyczaj pojawiają się dobre wiadomości dotyczące np. liczby sprzedanych smartfonów. Ostatnio na skutek pogorszenia prognoz związanych z zyskami HTC pojawiły się pewne zawirowania, które niektórzy interpretują jako zwiastun nieco gorszych czasów dla tego producenta.
W związku z tym, konieczne było podjęcie konkretnych działań ze strony HTC. W ten sposób dowiedzieliśmy się, że już na początku roku na rynek trafi kilka urządzeń o dość imponującej specyfikacji technicznej, dzięki czemu tajwański producent zwiększy swoją konkurencyjność na rynku, nadal pozostając w ścisłej czołówce producentów smartfonów.
HTC, według najbardziej ostrożnych prognoz, do końca 2011 roku planuje sprzedać 45 milionów sztuk smartfonów. Liczba ta jest całkiem imponująca, jednak porównując ją z zeszłorocznymi wynikami, kiedy to HTC sprzedało 25 milionów telefon, okazuje się, że tajwański producent jest naprawdę w dobrej kondycji.
Z informacji, jakie udzielił Winston Yung (dyrektor finansowy HTC), urządzenia, które zadebiutują w przyszłym roku mają być jeszcze lepsze i bardziej konkurencyjne. Deklaracje są dość ogólne, jednak z wcześniejszych wypowiedzi wiadomo, że poprawa konkurencyjności na pewno nie będzie odbywać się przez obniżenie ceny.
Jedną z nowości, której możemy spodziewać się w przyszłym roku będzie HTC Ville. Smartfon ma być wyposażony w ekran Super AMOLED o przekątnej 4,3 cala, dwurdzeniowy procesor Snapdragon S4 taktowany z częstotliwością 1,5 GHz, aparat 8 Mpx i Androida 4.0 Ice Cream Sandwich.
Z całą pewnością większa konkurencja na rynku smartfonów z Androidem jest korzystna - najwięcej zyskują sami użytkownicy, którzy mają znacznie większy wybór. HTC najprawdopodobniej nadal będzie podążać wytyczoną ścieżką i nie należy spodziewać się rewolucji ani w kwestii sprzętowej, ani w przypadku oprogramowania.