Musk w końcu zarobi na serwisie X. Zaskakująca motywacja reklamodawców

Po raz pierwszy od przejęcia Twittera przez Elona Muska serwis notuje wzrost przychodów z reklam. Ekspertka wskazuje zaskakującą motywację reklamodawców.

Elon Musk zarobi więcej na serwisie X
Elon Musk zarobi więcej na serwisie XMAURO PIMENTEL/AFP/East News/Jose Luis Magana/Associated Press/East NewsEast News

Twitter był przez dłuższy czas uważany za istotne źródło informacji, używany przez media, osoby ze świata polityki, biznesu, celebrytów, gwiazdy estrady. Zawirowania wokół niego zaczęły się w momencie przejęcia przez znanego miliardera, twórcę Tesli i SpaceX - Elona Muska, który przemianował go na X. Już wtedy spadła na serwis lawina krytyki i wielu użytkowników zaczęło usuwać konta. Później było tylko gorzej.

13 listopada 2024 r. The Guardian poinformował, że zaprzestają publikowanie w serwisie, ponieważ "X jest toksyczną platformą medialną". Dzień później podobną wiadomość przekazał hiszpański La Vanguardia, pisząc, że "od czasu przybycia Elona Muska, X jest wypełniony toksycznymi i dezorientującymi treściami w coraz bardziej przytłaczający sposób".

Wydaje się, że kroplą, która przelała szalę goryczy (przynajmniej na rynku amerykańskim), stały się wybory i poparcie Muska udzielone Donaldowi Trumpowi. Sytuację wykorzystał serwis Bluesky, który dzięki temu w ciągu zaledwie jednego dnia zyskał 1 milion użytkowników. Oczywiście pochwalił się tym w... serwisie X.

Reklamodawcy wracają na X. "Postrzegają wydatki na X jako koszt prowadzenia działalności"

Przejęcie Twittera przez ekscentrycznego miliardera wiązało się także ze sporym odpływem reklamodawców. Po trzech latach sytuacja w końcu może się odmienić. Według firmy badawczej Emarketer firma X Elona Muska jest na dobrej drodze do osiągnięcia pierwszego roku wzrostu przychodów z reklam.

Według Emarketera X ma wygenerować 1,31 mld USD sprzedaży reklam w USA w 2025 r., co stanowi wzrost o 17,5 proc. Globalnie szacuje się, że sprzedaż reklam w serwisie w tym roku wyniesie 2,26 mld USD, co stanowi wzrost o 16,5 proc.

Okazuje się, że reklamodawcy, którzy masowo rezygnowali z promocji w medium Elona Muska coraz chętniej wracają gdy… został starszym doradcą prezydenta Donalda Trumpa, jak twierdzi Jasmine Enberg, główna analityczka Emarketera. - Część wzrostu wydatków jest w rzeczywistości napędzana strachem, ponieważ widzieliśmy, jak niektórzy z dużych reklamodawców wracają, aby zyskać przychylność administracji Trumpa - powiedziała. Ekspertka studzi jednak emocje twierdząc, że jest za wcześnie, aby nazwać to "odbiciem", ponieważ niekoniecznie wiąże się to z ulepszeniami produktów lub usług firmy.

Nawet pomimo wzrostu liczby reklam, serwis radzi sobie znacznie gorzej, niż za czasów bycia Twitterem. Jak zaznacza Jasmine Enberg niewykluczone, że część firm zaczęła zamieszczać reklamy dla "świętego spokoju", ponieważ Musk zaczął pozywać dużych reklamodawców, którzy nie chcą wydawać pieniędzy na jego usługę. - Niektórzy z nich teraz postrzegają wydatki na X jako koszt prowadzenia działalności - dodała.

Prognozy na przyszłe lata niestety wciąż nie są optymistyczne dla założyciela Tesli i SpaceX. Szacunki przychodów z reklam mają być nawet o 42 proc. mniejsze niż w 2021 roku. Nic jednak nie wskazuje na to, żeby użytkownicy mediów społecznościowych chętniej wracali lub nie uciekali z X. No… chyba że Musk znajdzie rozwiązanie, które pozwoli mu pozywać obywateli za to, że nie chcą korzystać z jego usług.

Źródło: Phys.org

"Wydarzenia": Tajemniczy konwój w Poznaniu. Miasto szuka gorącej wodyPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?