Niebezpieczne gadżety
Dziś niełatwo sobie wyobrazić codzienne życie bez technologii. Okazuje się, że tego typu uzależnienie budzi niepokój wśród wielu konsumentów. Blisko 2/3 badanych przez Harris Interactive Amerykanów twierdzi, że dzisiaj społeczeństwo w zbyt dużym stopniu jest zależne od elektronicznych gadżetów.
Może zaskakiwać, że tę opinię podziela zgodnie zarówno starsze, jak i młode, wchodzące w życie pokolenie Amerykanów. Aż 58 proc. osób w wieku 18-32 lata stwierdza bowiem, że technologie mobilne nie przyczyniają się do tego, że Amerykanie są bardziej efektywni w pracy. A aż 72 proc. osób w tym wieku podpisuje się pod stwierdzeniem o zbyt dużej zależności społeczeństwa od elektronicznych gadżetów. Symptomatyczne, że 40 proc. respondentów stwierdziło, że nie życzyłoby sobie, aby ich lekarz miał możliwość kontrolowania na bieżąco ich stanu zdrowia przez urządzenie mobilne.
Aż 40 proc. użytkowników przyznaje, że wykorzystuje tylko ich podstawowe funkcje. Z tym zaś może się wiązać przekonanie wielu respondentów, że większą efektywność pracy zapewniają funkcjonalności, które nie są wykorzystywane. To zaś musi prowadzić do wniosku, że dla wielu użytkowników wciąż jeszcze telefony komórkowe są zbyt skomplikowane. Potwierdziło to zresztą opublikowane na początku tego roku badanie Mformation, w którym 45 proc. respondentów stwierdziło, że nie decyduje się na zmianę komórki właśnie z tego powodu. Aż 95 proc. badanych deklarowało, że z chęcią zmieniłoby komórkę i płaciło za dodatkowe usługi, gdyby korzystanie z nich było prostsze.
Z kolei niedawne badanie firmy ChangeWave Research pokazuje, jak niewielu producentom komórek udaje się w pełni usatysfakcjonować więcej niż połowę swych klientów. Tylko dwie firmy Apple (iPhone) i Research in Motion, produkująca BlackBerry przekraczają ten próg. Nokii, największemu producentowi komórek na świecie udaje się w pełni zadowolić zaledwie co trzeciego użytkownika swego telefonu.
Marek Jaślan