Nokia 6110 - zwiedzamy Barcelonę
Bierzemy do ręki Nokia 6110 Navigator i zaczynamy zwiedzać Barcelonę, zastanawiając się, czy tego typu nawigacja nadaje się dla pieszych.
Zanim jednak przyjdzie nam przetestować pełną wersję Maps 2.0 minie kilka miesięcy. My postanowiliśmy wpierw zobaczyć jak sprawuje się wcześniejsza Nokia Maps oraz Nokia 6110 Navigator. Bez samochodu.
Jeszcze w kraju - przygotowania
Dokładny test telefonu, wraz ze specyfikacją techniczną oraz opiniami z nawigacji samochodowej można znaleźć tutaj.
Warto także sprawdzić jak Navigator wypada w konkurencji z W850i - tutaj.
Poniżej skupimy się natomiast na próbie opisu funkcjonowania Nokia Maps i Navigatora.
Co prawda Symbian umożliwia instalację innych niż Nokia Maps aplikacji, ale opiszmy jedynie tę - częściową darmową - aplikację Nokii. Pobieramy ją ze strony Nokii, wybierając kontynent, a potem kraj. Polska zajmuje jeden plik, natomiast Hiszpania została podzielona na regiony - Barcelona znalazła się w pakiecie z całą Katalonią. Mapy są darmowe, ale jeśli chcemy komentarz podczas nawigacji albo omówienie dodatkowych atrakcji - przyjdzie nam za to dodatkowo zapłacić.
Lokalizacja telefonu odbywa się przy pomocy namierzenia z czterech satelitów. Tu mogą pojawić się pierwsze problemy. Przynajmniej tak wyglądała sytuacja na naszej rodzimej ziemi, a konkretnie w Krakowie. Namierzanie trwało kilka minut, nie zawsze przynosząc pozytywny skutek - często telefon gubił/nie odnajdywał sygnału - głównie ze względu na wąskie uliczki i zbyt dużą liczbę budynków.
GPS sprawdza się znacznie lepiej poza centrum, szczególnie jeśli - no właśnie - jedziemy samochodem (co oczywiście nie zaskakuje, to nadal przede wszystkim nawigacja samochodowa). Nowy Navigator oraz nowe Maps mają to naprawić. Obecnie całość jednak nie robi wrażenia.
Pora wsiąść do samolotu. Niecałe trzy godziny lotu i lądujemy w Barcelonie. Pogoda lepsza, to może i GPS będzie działać lepiej.
Barcelona - GPS w ruch
W samym centrum sytuacja będzie gorsza, szczególnie w wąskich uliczkach - określeniu, które w Barcelonie nabiera zupełnie nowego znaczenia. 6110 nie posiada kompasu, co może utrudnić rozeznanie w terenie. Natomiast sama Nokia Maps posiada bazę informacji o muzeach, teatrach, klubach, najbliższych przystankach metra etc - to wszystko okaże się przydatne, kiedy GPS zostanie namierzony, a my będziemy mogli sprawdzić, co znajduje się w pobliżu.
Opcja rzeczywiście okazuje się przydatna, chociaż w bazie Nokii nie znajdywały się wszystkie znajdujące się w pobliżu lokacje, np. kluby - tak przynajmniej twierdzili tubylcy, którym pokazywałem listę wyświetlających się lokali.
Na liście znajdziemy nazwę, adres, ogólny opis oraz opcję wskazania drogi do danej lokacji. Opcje podstawowe, ale tyle zasadniczo wystarczy.
Jak sprawuje się sama mapa? Jest ona wygodna w użyciu, przejrzysta i - co ważne - pracuje bez spowolnień. Swobodnie możemy ją zoomować i oddalać. Nie uwzględnia ona, niestety, budynków i z pewnością nie możemy mówić o bogactwie oferowanym przez w pełni komercyjne mapy.
Żegnajcie hiszpańskie dziewczyny
PLUSY
- Baza tematyczna Nokia Maps
- Dobry interfejs mapy
MINUSY
- Długa lokalizacja pozycji
- Część usług jest płatna