Nokia następna w kolejce do przejęcia?
Po wczorajszym przejęciu Motoroli przez Google, pojawiły się plotki, że podobny los może spotkać także innych producentów. W gronie potencjalnych kandydatów do zmiany właściciela wymienia się między innymi Nokię. Co może być tego powodem?
Następstwem opublikowania informacji o zakupach Google był skok kursu akcji Nokii o 11 proc. z 3,70 do 4,09 euro. Już sam ten fakt wywołał spekulacje, że Nokia może być następna w kolejce do przejęć. To także dlatego, że ostatnio Finowie radzą sobie nienajlepiej - w ciągu roku ich akcje straciły na wartości 45 proc., z kwartału na kwartał spada też sprzedaż telefonów i lada chwila na piastowaną przez wiele lat pozycję mobilnego lidera wskoczy zapewne Samsung.
Mówi się zresztą, że to właśnie Samsung i Microsoft mogą być zainteresowane przejęciem Nokii, a niski kurs akcji tylko czyni taki proces bardziej prawdopodobnym. Jeśli rzeczywiście doszłoby do takiego kroku, to cała sytuacja będzie przypominać casus Motoroli, gdyż Finowie również posiadają ogromne doświadczenie w produkcji telefonów oraz pokaźny pakiet patentów. Google zapłaciło za firmę z Chicago 63 proc. więcej niż cena giełdowa, wartość Nokii jest obecnie szacowana na ponad 22 mld dolarów, więc w razie ewentualnej transakcji, inwestor musiałby z pewnością wyłożyć ponad 30 mld. Czyżby na mobilnym rynku szykowała się era zmiany właścicieli?
Kamil Homziak