Powstał Lenny, chatbot stworzony do trollowania telemarketerów

Co prawda rozwiązanie to dostępne jest na rynku od wielu lat, to dopiero teraz zrobiło większą karierę medialną, a wszystko za sprawą epickiej już rozmowy z jednym z telefonicznych sprzedawców.

Lenny jest chatbotem, czyli programem, którego zadaniem jest prowadzenie konwersacji i sprawianie wrażenia inteligentnego, co ma na celu stworzenie iluzji rozmowy z prawdziwym człowiekiem. Zadaniem tego konkretnego oprogramowania jest zaś… uprzykrzanie życie telemarketerom, którzy wydzwaniają do nas z kolejnymi ofertami.

Nie da się bowiem ukryć, że nie ma chyba osoby, która z przyjemnością prowadzi rozmowy z kolejnymi przedstawicielami różnych firm, próbującymi za wszelką cenę nam coś sprzedać lub do czegoś nakłonić - na szczęście w naszym kraju sytuacja nie jest taka zła i jeśli nie „rozdajemy” numeru na lewo i prawo, to pewnie odbieramy podobny telefon raz na jakiś czas.

Reklama

Niestety są jednak kraje, w których takich rozmów użytkownicy odbywają nawet kilka dziennie. Jakiś czas temu jeden z redaktorów serwisu techspot informował, że w samym tylko kwietniu jego wykaz pokazywał 90 telefonów od telemarketerów i potencjalnych oszustów, a zablokowanie ich często okazuje się niemożliwe, bo ciągle zmieniają numery, z których dzwonią.

I tu do akcji wkracza chatbot Lenny, stworzony przez anonimowego specjalistę branży IT blisko 10 lat temu - jego twórca miał już dość podobnych telefonów, dlatego wymyślił automatyczny system, który miał trollować dzwoniących telemarketerów. Jak twierdzi jeden z użytkowników Reddita, który miał odpowiadać za nagranie głosy Lenny’ego, został on zaprojektowany jako „największy koszmar telemarketera”, bo imituje starszego mężczyznę, który ma na dodatek poważne problemy ze słuchem.

Na system składa się 16 nagranych wcześniej fraz, żeby całość brzmiała autentycznie. Pierwsze cztery mają nakłonić dzwoniącego do próby sprzedaży, a pozostałe 12 ma go wciągnąć w rozmowę, przy okazji na nic się nie zgadzając - po każdym nagraniu następuje 1,5-sekundowa pauza, a następnie 12 wspomnianych fraz się zapętla aż do momentu, w którym dzwoniący zdecyduje się rozłączyć.

I choć może wydawać się, że wszyscy od razu łapią, że nie mają do czynienia z żywym człowiekiem, to jest zupełnie inaczej, bo powtarzanie się Lenny’ego można odebrać jako zapominanie starszego mężczyzny. Zresztą na załączonym nagraniu przekonacie się, że Lenny był w stanie zatrzymać w rozmowie scammera podszywającego się pod pracownika Microsoftu przez ponad 11 minut. Badania nad efektywnością chatbota pokazują zaś, że większość dzwoniących orientuje się w sytuacji po ok. 2 minutach, ale rekordziści dali się zwodzić przez… nawet godzinę!

Źródło: GeekWeek.pl/techspot

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy