Samsung Z1 z Tizenem wycieka w pełnej krasie
O nowym, a w zasadzie pierwszym, który trafi na rynek, smartfonie Samsunga z Tizenem wiemy już niemal wszystko. Pewne jest, że model ten będzie pozycjonowany jako konkurent urządzeń z Firefox OS czy modeli Android One.
Informacje o Samsungu Z1 pojawiały się już od kilku miesięcy. Teraz nowość południowokoreańskiego giganta wyciekła w pełnej krasie, dzięki jednemu z użytkowników Twittera. Zamieścił on nie tylko zdjęcia urządzenia, ale i tabelę z jego specyfikacją techniczną.
Większość danych, które była wcześniej publikowana, została potwierdzona. Model Z1 wyposażony ma być w 4-calowy ekran WVG z matrycę PLS. Jego mózgiem będzie dwurdzeniowy układ o taktowaniu 1,2 GHz (najprawdopodobniej firmy Spreadtrum), a sercem będzie bateria o pojemności 1500 mAh. Dane z tabeli wskazują na obecność 768 MB pamięci RAM (wcześniej mówiło się o 512 MB).
Samsung Z1 oferować ma aparat główny z 3-megapikselową matrycą, który będzie wspierany przez pojedynczą diodę doświetlającą. Sprzęt oferować ma ponadto: kamerkę VGA z przodu, dwa sloty na karty SIM, moduł 3G, Wi-Fi b/g/n z Wi-Fi Direct, A-GPS, Radio FM oraz 4 GB wbudowanej pamięci, którą można będzie rozszerzyć kartami microSD (do 32 GB).
Sprzęt działać ma na Tizenie w wersji 2.3, która wspiera wiele funkcji znanych z Androidów Samsunga (m.in. Ultra Power Saving Mode i Auto Selfie). Oprogramowanie będzie wzbogacone również o mapy HERE (z trybem offline), a aplikacje na telefon można będzie pobierać z Tizen Store. Z1 będzie oczywiście wprowadzony w Indiach (już 18 stycznia). Tamtejsi użytkownicy będą mogli dodatkowo liczyć na prezent w postaci darmowego pakietu danych o wielkości 500 MB, który w sieciach Aircel i Reliance będzie oferowany przez 6 kolejnych miesięcy od podpisania umowy.
Samsung Z1 będzie z pewnością jednym z najtańszych smartfonów na rynku indyjskim. Jeżeli firma zadba o zaplecze podstawowych programów i dobrą optymalizację platformy, sprzęt na Tizenie może być ciekawą alternatywą dla modeli Android One. Nie wspominając nawet o urządzeniach z Firefox OS, które wciąż pozostawiają trochę do życzenia.
Mateusz Żołyniak