UKE walczy z SMS-owymi oszustami
Polacy chętnie korzystają z usług dodatkowych w Internecie, które opłacają za pomocą wiadomości tekstowych SMS. Niestety coraz częściej padają ofiarą nieuczciwych serwisów. UKE idzie na wojnę z oszustami.
Użytkownicy telefonów komórkowych coraz częściej korzystają z płatnych serwisów internetowych do których dostęp otrzymują po uiszczeniu opłaty w postaci SMS-ów o podwyższonej opłacie. Niestety nie zawsze serwisy szczegółowo informują o faktycznej cenie wiadomości SMS. Rozczarowanie przychodzi dopiero wraz z wysokim rachunkiem telefonicznym, z którego wynika, ze SMS może kosztować nawet 50 złotych.
UKE idzie na wojnę z nieuczciwymi serwisami - informuje Gazeta Wyborcza. Polski regulator telekomunikacyjny weźmie się za te serwisy, które oferując płatne usługi informują na swojej stronie, że SMS kosztuje 1,22 zł a w rzeczywistości jego koszt to kilkadziesiąt złotych.
Plagą są m.in. serwisy z pożyczkami. Klient zainteresowany ofertą wysyła drogiego SMS-a z prośbą o kontakt, a przedstawiciele nigdy się nie odzywają. UKE weźmie się także za serwis WykrecNumer.pl, który pozwala m.in. na wysłanie SMS-a podszywając się pod inną osobę.
Także policjanci apelują przede wszystkim o rozsądek i racjonalne podejście do tego typu usług. Stróże prawa radzą, by przed skorzystaniem z tego typu usług (opłacanych przez SMS) dokładnie zapoznać się z regulaminem, a szczególnie cenami za SMS. Przypominają, że o oszustwie można mówić dopiero wtedy, gdy zapłaciliśmy za usługę, a ta nie została ona zrealizowana.