W Japonii jest tak dużo smartfonów, że zaczyna brakować… numerów telefonu
Wygląda na to, że doczekaliśmy czasów, w których nawet 11-cyfrowe numery telefonów nie będą w niektórych miejscach świata wystarczające. Czy to oznacza, że za kilka lat zapamiętanie numeru będzie dużym wyzwaniem?
Co prawda, w Polsce wciąż wystarczają nam numery telefonów składające się z 9 cyfr i pewnie będzie tak jeszcze przez długie lata, ale nie wszędzie na świecie jest tak dobrze. Okazuje się bowiem, że Japończycy powoli zbliżają się do końca puli 11-cyfrowych numerów i już szukają rozwiązania, którym będą prawdopodobnie 14-cyfrowe kombinacje. Co więcej, problem jest całkiem palący, bo obecne numery mają się wyczerpać już do 2022 roku, więc Japończycy chcą wprowadzić nowe już w 2021.
Powodem takiego stanu rzeczy ma być szybki rozwój i masowa implementacja urządzeń Internetu Rzeczy (IoT), które wymagają w Japonii własnego numeru telefonu i niemal wyczerpały dostępne numery. Obecnie, 11-cyfrowe numery zaczynające się od 090, 080 i 070 używane są przez telefony komórkowe, a w 2017 roku przeznaczono 80 milionów numerów zaczynających się na 020 na cele Internetu Rzeczy, ale na ten moment ich połowa jest już wykorzystana.
Co więcej, jak donosi The Japan Times, sytuacja będzie się tylko pogarszać, bo w przyszłym roku w Kraju Kwitnącej Wiśni nastąpić ma szybki rozwój sieci 5G, co również zwiększy zapotrzebowanie na nowe numery. W związku z tym japoński minister komunikacji zaproponował 14-cyfrowe numery, a jego propozycja została zaakceptowana przez 3 największych w kraju operatorów sieci komórkowych, czyli NTT Docomo Inc., KDDI Corp. i SoftBank Corp.
Warto też zauważyć, że Japonia z pewnością nie będzie jedynym krajem, w którym zacznie brakować numerów telefonów, bo wykorzystanie urządzeń Internetu Rzeczy przekroczyło w ubiegłym roku ilość smartfonów. Poza tym, od 2008 roku na świecie jest więcej podłączonych urządzeń niż ludzi i szacuje się, że do 2020 roku będzie ich miliardów. 10- i 11-cyfrowe numery są też standardem w Ameryce Północnej od późnych lat 90., więc Stany Zjednoczone są kolejnym kandydatem do wprowadzenia dłuższych numerów, chociaż rozwój komunikatorów pokroju Messengera nieco przystopował ten proces.
Źródło: GeekWeek.pl/engadget