Wojna cenowa w abonamencie?
Od miesiąca na rynku telefonii mobilnej, w segmencie telefonów pre-paid (tzw. na kartę), trwa poważna wojna cenowa między dużymi operatorami. Czy na obniżkę cen połączeń mogą liczyć także klienci płacący abonament?

Od połowy miesiąca najbardziej zadowoleni są użytkownicy telefonów pre-paid, którzy mogą dzwonić do większości sieci już od 25 groszy (oferta sieci Heyah ). Poważna wojna cenowa między operatorami w tym segmencie rozpoczęła się w połowie marca, gdy sieć Play zapowiedziała wprowadzenie do swojej oferty nowej taryfy ze stawkę 29 groszy do wszystkich.
W segmencie abonamentowym ceny połączeń (po wykorzystaniu minut wliczonych w abonament) są nawet dwa razy droższe od nowych taryf pre-paid. Ceny są zbliżone do siebie i uzależnione od wysokości abonamentu - od 39 do 49 groszy za minutę połączenia w Play (taryfa Play One); od 48 do 59 groszy w Plusie (Taryfa Syberyjska); od 49 do 59 groszy w Erze (taryfa Nowa Era) oraz od 50 do 59 groszy Orange .
Pierwsza w tym roku wojna cenowa w pre-paidach była możliwa między innymi dzięki obniżeniu w styczniu stawek rozliczeń międzyoperatorskich (MTR). Kolejna planowana jest na lipiec 2009 roku (stawki MTR spadną z 22 do 17 groszy). Z naszych informacji wynika, że klienci abonamentowi dopiero po wakacjach mogą spodziewać się nowych taryf z tańszymi cenami za połączenia.
Warto zaznaczyć, że taryfy pre-paid od dawna często są cenowo atrakcyjniejsze od ofert abonamentowych, między innymi z tego powodu, że użytkownik tzw. usług na kartę jest trudniejszy do zatrzymania (nie podpisuje umowy ? w każdej chwili może zrezygnować z usług) od klienta abonamentowego, który wiąże się z operator umową (zazwyczaj na 24 miesiące).