Xiaomi patentuje bardzo dziwny smartfon z odłączanym wyświetlaczem

Chiński producent przyzwyczaił nas już do bardzo śmiałych, a nawet futurystycznych pomysłów na nowe smartfony. Tym razem jednak przeszedł siebie. Nowy patent dotyczy urządzenia z odłączanym ekranem.

Nie, to nie żart. Xiaomi złożyło wniosek w marcu bieżącego roku, a wczoraj otrzymało zgodę. Jak informuje serwis Let’sGoDigital, prototyp urządzenia składa się z dwóch części, które mogą funkcjonować niezależnie. Jedna część to jakby napęd smartfona, a druga to wyświetlacz z wbudowanym akumulatorem.

Możemy mieć tutaj do czynienia z pierwszym smartfonem, od którego będzie można odpiąć wyświetlacz, by bardziej komfortowo na nim pracować. Oczywiście, baza jak i ekran będą ze sobą wymieniać informacje w trybie bezprzewodowym. Baza ma wbudowany port USB typu C, dwa głośniki, aparat główny i do zdjęć selfie oraz fizyczne przyciski.

Reklama

Co ciekawe, wyświetlacz będzie można ładować bezprzewodowo. Wystarczy, że przypniemy go do głównej części urządzenia i za kilkanaście minut będziemy mogli cieszyć się pracą przez kilkanaście godzin. Nowy pomysł na smartfon od Xiaomi zapowiada się bardziej futurystycznie, ale nie jest to rozwiązanie nie mające przyszłości.

Jeśli chińska firma ma zamiar zaoferować nam urządzenie, w którym odpinany ekran będzie miał tylko kilka milimetrów grubości, ale jednocześnie będzie wyposażony w kamerki i będzie działał na bateriach kilkanaście godzin, to może to być strzał w dziesiątkę. W końcu bazę wyposażoną w np. baterię o kosmicznej pojemności 20000 mAh wsadzi się do kieszeni, torebki lub położy na stole, a wszystkie czynności będziemy mogli wykonywać bezpośrednio na wyświetlaczu. Pożyjemy, zobaczymy.

Źródło: GeekWeek.pl//Xiaomi / Fot. Xiaomi

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy