10 sekund. Tyle dzieli nas od przełomowego odkrycia
Ciemna materia elektryzuje naukowców od lat. Problem jednak w tym, że jej istnienie na razie nie zostało potwierdzone. Uczeni twierdzą, że mają na to sposób i na jej odkrycie potrzeba będzie zaledwie 10 sekund. W tym celu trzeba będzie wykorzystać wyspecjalizowany teleskop do zaobserwowania pobliskiej supernowej, a to prędko może nie nastąpić.
Wszechświat skrywa przed nami jeszcze wiele tajemnic. Wśród nich z pewnością są ciemna materia i ciemna energia, których naukowcy poszukują od lat. Rozwiązania zagadki dla tej pierwszej astrofizycy upatrują w pobliskiej supernowej.
Pobliska supernowa może potwierdzić ciemną materię w sekundy
Niecodzienna propozycja związana z ciemną materią została złożona przez astrofizyków z Uniwersytetu Kalifornii w Berkeley. Grupa badaczy twierdzi, że rozwikłanie zagadki może przynieść pobliska supernowa. Co to takiego?
Supernowa to potężna eksplozja gwiazdy, która znajduje się u schyłku własnego istnienia. Wielki wybuch powoduje wyrzucenie materii w przestrzeń kosmiczną. Astrofizycy uważają, że tego typu zjawisku może towarzyszyć również emisja hipotetycznych cząstek zwanych aksjonami. Użycie odpowiednich instrumentów może pozwolić na ich wykrycie. Może to nastąpić nawet w czasie krótszym od 10 sekund!
To jak loteria astrofizyczna
Jest tylko jeden problem. Naukowcy muszą mieć dużo szczęścia, aby udało im się to zaobserwować, a na to być może trzeba będzie czekać latami. Badacze dodają, że przechwycenie odpowiedniej ilości aksjonów jest jak loteria astrofizyczna. Prawdopodobieństwo jest niewielkie i do tego potrzebna jest nie tylko pobliska supernowa, ale też odpowiednie instrumenty.
Takie zadanie powierzono Teleskopowi Kosmicznemu Fermi, ale już dziś wiadomo, że szansa na uchwycenie aksjonów z wykorzystaniem tego obserwatorium szacowana jest na 1 do 10. Dlatego proponuje się wykorzystanie innych instrumentów.
Najlepszym scenariuszem dla aksjonów jest to, że Fermi złapie supernową
Ciemna materia może wymagać nowych instrumentów
Wśród propozycji znajduje się GALactic AXion Instrument for Supernova (GALAXIS). To cała flota satelitów gamma, która mogłaby obserwować 100 proc. nieba w poszukiwaniu pobliskiej supernowej. Naukowcy obawiają się, że do zjawiska może dojść jeszcze przed opracowaniem odpowiednich instrumentów i to jest stresujące. Wtedy szansa na potwierdzenie ciemnej materii przepadnie i na kolejną trzeba będzie pewnie czekać latami.
Warto dodać, że aksjony przedstawiono jako hipotetyczne rozwiązanie zagadki ciemnej materii już w latach 70. XX wieku. Największe szanse na dokonanie odkrycia upatrywane są w zapadających się gwiazdach, a więc początkach narodzin obiektów neutronowych.
Ostatnia pobliska supernowa została zaobserwowana w lutym 1987 r. Mowa o zdarzeniu sklasyfikowanym pod nazwą 1987A, którego źródłem jest Wielki Obłok Magellana znajdujący się około 160 tys. lat świetlnych od Ziemi i będący pobliską galaktyką karłowatą. Widoczny w artykule obraz uzyskano 30 lat później i prezentuje on dane przechwycone przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a, Chandra oraz obserwatorium ALMA.