Aż 5 proc. osób może nie odzyskać węchu po COVID-19

​Jest gorzej niż myśleliśmy. Ponad milion Amerykanów trwale utraciło zmysł węchu z powodu COVID-19. Ich szanse na pełne wyzdrowienie są niewielkie.

Pandemia COVID-19 może odcisnąć długotrwałe piętno na chorych. Statystyki wskazują, że ponad milion obywateli Stanów Zjednoczonych, którzy przeszli infekcję SARS-CoV-2, doznało długotrwałej utraty zmysłu węchu - tzw. anosmii. U nawet 1,6 mln osób stwierdzono przewlekłą anosmię, która trwała co najmniej sześć miesięcy po zakończeniu COVID-19. To niepokojące dane, które możemy znaleźć w JAMA Otolaryngology.

Najczęstsze powikłanie COVID-19

Anosmia może mieć wiele przyczyn, ale jedną z najczęstszych jest infekcja wirusowa układu oddechowego, np. SARS-CoV-2. Utrata zmysłu węchu i/lub smaku jest jednym z najpowszechniejszych objawów COVID-19, choć nie każdy jej doświadcza. 

Czasami osoby zainfekowane SARS-CoV-2 mogą cierpieć na tzw. parosmię, czyli pomieszanie zmysłów węchu, co może prowadzić do dziwnych doświadczeń, w których codzienne zapachy wywołują obrzydzenie.

Wcześniejsze badania sugerowały, że 30-80 proc. osób, które przeszły COVID-19 w jakimś stopniu doświadczyły anosmii. Ale prawie 90 proc. z poszkodowanych finalnie odzyskuje zmysł węchu, często już kilka tygodni po infekcji. To dlatego, że koronawirus uszkadza komórki związane z nerwem węchowym, a nie sam nerw.

- W ciągu ostatnich kilku miesięcy wraz z moimi kolegami zauważyliśmy dramatyczny wzrost liczby pacjentów szukających pomocy medycznej z powodu zaburzeń węchu - powiedział Jay Piccirillo, otolaryngolog z Washington University w St. Louis, który jest również redaktorem w JAMA Otolaryngology.

Zespół Piccirillo oszacował szanse na rozwój anosmii i trwałej anosmii z powodu infekcji SARS-CoV-2. W sierpniu 2021 r. od 700 tys. do 1,6 mln Amerykanów cierpiało na utratę lub zmianę zmysłu węchu, trwającą dłużej niż sześć miesięcy, co miało bezpośredni związek z COVID-19. Liczba ta może być jeszcze niedoszacowana. Co więcej, pandemia wcale się nie zakończyła, więc anosmia może wystąpić jeszcze u wielu osób.

- Większość przypadków (ponad 90 proc.) anosmii związanej z wirusem ustępuje w ciągu dwóch tygodni. Rokowanie dla długotrwałej dysfunkcji węchu, która jest dłuższa niż sześć miesięcy, nie jest tak dobre. Mniej niż 20 proc. osób może spodziewać się odzyskania węchu po 6 miesiącach - dodał Jay Piccirillo.

Około 5 proc. wszystkich przypadków anosmii nigdy nie odzyska węchu. Niewykluczone jednak, że w kolejnych latach powstaną terapie, które pomogą tę dysfunkcję leczyć.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: COVID-19 | utrata węchu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy