Chiny wylądowały po ciemnej stronie Księżyca. Czym jest misja Chang'e 6?

Chang'e 6 to chińska misja, której celem jest ciemna strona Księżyca. Po kilku tygodniach od startu lądownik został umieszczony na powierzchni Srebrnego Globu niewidocznej z Ziemi. Chińczycy chcą stąd pobrać do zbadania próbki regolitu, które to następnie zostaną dostarczone na naszą planetę.

Chang'e 6 to ambitna misja Chińczyków i pierwsze takie przedsięwzięcie w historii ludzkości. Do tej pory nie udało się sprowadzić na Ziemię próbek, które pochodzą z ciemnej strony Księżyca. Państwo Środka jest na dobrej drodze do zrealizowania tego celu. Właśnie udało im się wylądować na powierzchni Srebrnego Globu.

Reklama

Misja Chang'e 6 wylądowała po ciemnej stronie Księżyca

Lądowanie na Księżycu odbyło się po miesiącu od startu misji Chang'e 6, co nastąpiło 3 maja. Lądownik od kilku tygodni znajdował się na orbicie Srebrnego Globu, gdzie był szykowany do zejścia na powierzchnię. Udało się tego dokonać 2 czerwca, kiedy to maszyna osiadła na Księżycu.

Lądownik z misji Chang'e 6 wkrótce pobierze próbki z powierzchni Księżyca. Te następnie zostaną umieszczone w specjalnych pojemnikach, które to później zostaną wyniesione na orbitę. Potem rozpocznie się ich podróż na Ziemię. Maszyna ma duże ramię o długości 3,7 m i wiemy, że Chińczycy chcą pobrać regolit z głębszych miejsc w porównaniu do misji Chang'e 5.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to misja dobiegnie końca w drugiej połowie tego miesiąca. Wtedy planowane jest dostarczenie zebranych próbek na Ziemię, które wylądują w specjalnej kapsule.

Chińczycy mają doświadczenie w badaniu Księżyca

Chiny wykazują coraz większe zainteresowanie Srebrnym Globem i mają już doświadczenie w podobnych misjach. W ramach Chang'e 4 udało się pierwszy raz w historii wylądować po niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca. Natomiast przedsięwzięcie Chang'e 5 pozwoliło w ekspresowym tempie pobrać i potem dostarczyć na naszą planetę regolit.

Warto dodać, że w misji Chang'e 6 bierze udział także niewielki łazik księżycowy, który umieszczono na lądowniku. Jego przeznaczenie nie jest znane. Spodziewajmy się jednak, że zostanie upuszczony na powierzchnię, gdzie następnie będzie się poruszać.

Chiny coraz mocniej interesują się Księżycem i pokazują światu, jak powinny wyglądać misje na Srebrny Glob. Państwo Środka ma nawet w planach budowę stacji na powierzchni i jest to przedsięwzięcie, które może zostać zrealizowane we współpracy z Rosją.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | Księżyc | misja badawcza | Kosmos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama