Ciemne Gwiazdy istnieją? Teleskop Webba na niezwykłym tropie

Astronomowie twierdzą, że dzięki Teleskopowi Jamesa Webba mogli po raz pierwszy znaleźć tzw. ciemne gwiazdy, teoretyczne obiekty w naszym wszechświecie, których źródłem energii jest ciemna materia.

Trójka naukowców Cosmin Ilie, Jillian Pauline i Katherine Freese w 2007 roku zaproponowali zaskakującą hipotezę istnienia tzw. Ciemnych Gwiazd, które mogły być pierwszą fazą gwiezdnej ewolucji wszechświata. Według koncepcji energią dla nich nie jest fuzja jądrowa, a proces anihilacji ciemnej materii, którą zebrały przy początku kosmosu.

W wyobrażeniu tria naukowców to przepotężne obiekty mogące osiągać masę do dziesięciu milionów mas Słońca i jasność do aż dziesięciu miliardów Słońc. Ich teoretyczny model stanowiłby ważny kawałek w poznaniu historii wszechświata. I według nich teraz mamy pierwsze poszlaki, które mogą potwierdzić ich istnienie dzięki Teleskopowi Jamesa Webba.

Reklama

Legenda okaże się prawdą? Teleskop Webba mógł znaleźć Ciemne Gwiazdy

W nowych badaniach opisanych na łamach czasopisma Proceedings of the National Academy of Sciences naukowcy wskazują, że na bazie zdjęć Teleskopu Webba zidentyfikowali trzy obiekty, które pasują do dotychczasowego modelu Ciemnej Gwiazdy. Brane wcześniej za wczesne galaktyki nazwane JADES-GS-z11, z12 i z13-0 mają mieć cechy teoretycznych obiektów.

Jak opisują badacze, są one bardzo jasnymi i masywnymi, ale przy tym rozproszonymi oraz "puchatymi" obiektami. Dodatkowo są zbyt jasne jak na galaktyki, które według założeń miały powstać niedługo po Wielkim Wybuchu. Na razie analizy JADES-GS-z11, z12 i z13-0 to tylko przypuszczenia, jednak jeśli naukowcy ostatecznie potwierdziliby, że obiekty te w 100% można uznać za Ciemne Gwiazdy, nastąpiłby prawdziwy przełom.

Dlaczego potwierdzenie istnienia Ciemnych Gwiazd byłoby tak ważne?

Z jednej strony wyjaśniłyby, dlaczego wiele znalezionych obiektów z początku naszego wszechświata jest tak jasnych. Dla wielu astronomów to problem w zrozumieniu ewolucji galaktyki, gdyż według dostępnych teorii normalne galaktyki nie posiadały wystarczająco energii, aby tak świecić.

Z drugiej Ciemne Gwiazdy mogłyby być jedną z pierwszych ważnych poszlak nt. funkcjonowania ciemnej materii w naszym wszechświecie. "Odkrycie nowego typu gwiazdy jest całkiem interesujące samo w sobie, ale odkrycie, że to ciemna materia ją napędza — to byłoby coś wielkiego" - stwierdziła współautorka badań Katherine Freese.

Ciemne Gwiazdy wyjaśniają także, dlaczego zwłaszcza w centrach galaktyk jest tyle czarnych dziur. Wedle naukowców, gdy w takiej gwieździe cała ciemna materia ulegnie anihilacji, zapadnie się pod wpływem własnej masy, tworząc właśnie czarną dziurę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba | ciemna materia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy