Co siedziało w głowie geniusza? Kolekcja 15 tys. listów Karola Darwina w sieci

University of Cambridge poinformowało, że każdy może zapoznać się z korespondencją twórcy teorii ewolucji, bo 15 tys. listów jest dostępnych w sieci, rzucając więcej światła na ten wyjątkowy umysł i jego teorię ewolucji.

University of Cambridge poinformowało, że każdy może zapoznać się z korespondencją twórcy teorii ewolucji, bo 15 tys. listów jest dostępnych w sieci, rzucając więcej światła na ten wyjątkowy umysł i jego teorię ewolucji.
Życie i teoria ewolucji Karola Darwina w kolekcji 15 tys. listów /123RF/PICSEL

Kolekcja liczy ponad 15 tys. listów napisanych przez Karola Darwina w latach 1822-1882, więc znajdziemy tu zarówno korespondencję z pięciu lat spędzonych przez niego na pokładzie HMS Beagle, jak i czasów po spisaniu słynnej teorii w O powstawaniu gatunków. To archiwum internetowe może być jedynym sposobem, aby zobaczyć pełny obraz życia uczonego, bo choć uniwersytet wydaje podzieloną na części wersję drukowaną, to nie zawiera ona listów, które dotarły do badaczy zbyt późno - ostatni trzydziesty tom drukowany, obejmujący ostatnie cztery miesiące życia badacza, ukaże się w przyszłym roku.

Teoria ewolucji nie zawsze była akceptowana

Reklama

Jak podkreślają naukowcy, korespondencja jest świetnym zapisem tego, jak zmieniało się podejście do teorii ewolucji jeszcze za życia badacza. Jeszcze przed rokiem 1882 Karol Darwin zauważył, że dobór naturalny został w dużej mierze uznany za fakt wśród młodszych naukowców, co mocno kontrastuje z początkową wrogością do O powstawaniu gatunków po jego pierwszym wydaniu w 1859 roku.

Ich zdaniem kolekcja jest niczym puzzle zawierające 15 000 elementów, które składają się na bardziej szczegółowy obraz życia Darwina i rozwoju jego myśli niż kiedykolwiek wcześniej. Również dlatego, że zawiera 400 listów, które wyszły na jaw lub zostały ponownie zinterpretowane w ciągu zaledwie ostatnich 6 lat.

Listy pokazują również, że Darwin nigdy nie porzucił swoich badań i jeszcze na kilka miesięcy przed śmiercią, jako 73-latek, wciąż prowadził eksperymenty botaniczne, chociaż wyraźnie już czuł, że jego czas dobiega końca. Jego umysł do samego końca zaprzątały takie tematy, jak wpływ węglanu amonu na chlorofil i korzenie, nowe odmiany trzciny cukrowej i zapłodnienie krzyżowe psianki dzióbkowatej (Solanum rostratum).

I choć czytanie XIX-wiecznych listów na ekranie monitora nie zastąpi doświadczenia obcowania z oryginałami, to demonstruje znaczenie internetu dla naukowców i wszystkich osób zainteresowanych tematem, które wcześniej nie miały możliwości zapoznać się z tego typu materiałami.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Karol Darwin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama