Covid-19 przybiera na sile. Tak dużej fali nie widziano tam od dwóch lat
Covid-19 to choroba, do której być może przywykliśmy, ale nadal stanowi ona duże zagrożenie. W Stanach Zjednoczonych odnotowano największą letnią falę chorych po zakażeniu koronawirusem SARS-CoV-2 od co najmniej dwóch lat. Zjawisko jest niepokojące także z innej przyczyny.
Nic nie wskazuje na to, aby pandemia Covid-19 miała powrócić z tak dużą siłą, z którą mieliśmy do czynienia kilka lat temu. Mimo to chorych po zakażeniu koronawirusem SARS-CoV-2 nie brakuje, co potwierdzają niepokojące dane napływające ze Stanów Zjednoczonych.
W Stanach Zjednoczonych uderzyła nowa fala Covid-19 i jest ona największa od co najmniej dwóch lat (od lipca 2022 r.). Problem dotyczy głównie zachodnich części USA, gdzie poziom aktywności koronawirusa jest największy.
Liczba hospitalizacji z powodu koronawirusa sięga 4 na 100 tys. mieszkańców. Jeszcze w maju takich przypadków było cztery razy mniej.
Warto również zauważyć, na co uwagę zwracają amerykańscy specjaliści, że tegoroczna fala Covid-19 nadeszła nieco szybciej w porównaniu do 2023 r. W zeszłym roku przypadła na koniec sierpnia i początek września. Specjaliści mówią też o wzroście liczby zgonów oraz hospitalizacji. Choć nie odpowiada to wzmożonej liczbie infekcji.
Covid-19 w Stanach Zjednoczonych może zostać zahamowany poprzez szczepionki. Jednak Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) jeszcze nie zatwierdziła zmian w preparatach firm Moderna, Novavax oraz Pfizer. Proces zostanie ukończony w najbliższych tygodniach i wtedy zostaną udostępnione aktualne zalecenia dotyczące stosowania szczepionek.
Warto również zauważyć, że w ostatnim czasie specjaliści odnotowali wzmożone rozprzestrzenianie się koronawirusa wśród dzikich zwierząt zamieszkujących Amerykę Północną. Jest to powiązane z obecnością SARS-CoV-2 wśród ludzi. Z czego to wynika?
Dane wykazały, że zakażenia wśród zwierząt są częstsze w siedliskach, gdzie przebywają ludzie. Dochodzi do tego poprzez śmieci oraz ścieki. Wirus mutuje i w ten sposób szuka dla siebie nowego rezerwuaru. Warto jednak dodać, że wśród dzikich zwierząt raczej nie obserwuje się symptomów choroby, które występują u człowieka.