Czy świnioludzie to nasza przyszłość?

Kadr z serialu "The Twilight Zone" /YouTube
Reklama

Już w styczniu 2017 roku naukowcy stworzyli pierwszą hybrydę człowieka ze świnią. Brzmi to trochę niedorzecznie, a trochę strasznie, choć to dopiero początek długiej drogi i serii genetycznych eksperymentów. Czy i kiedy pojawią się wśród nas "świnioludzie"?

Naukowcy od lat próbują wszelkich dostępnych metod, by rozwiązać problem braku narządów do przeszczepów. Codziennie listy potrzebujących nowego serca, wątroby, nerki czy oczu na całym świecie wydłużają się. Codziennie część z nich umiera, bo tych narządów nie otrzymuje.

Rozwiązaniem tego problemu może być chimera. Nie chodzi tu o potwora z mitologii greckiej o głowie lwa, ciele kozy i ogonie węża, a o "stworzenie, które posiada komórki innego gatunku", jak określają to naukowcy. 

Na początku eksperymentowano z myszami i szczurami. Badacze z Instytutu Salka w Kalifornii użyli narzędzia do modyfikacji genomu, zwanego CRISPR, aby wprowadzić zmiany w blastocystach (stadium przedembrionalnym) myszy. Usunęli "mysie" geny odpowiedzialne za wytworzenie trzustki i wprowadzili komórki szczurów, które rosły normalnie wraz resztą organizmu.

Reklama

Skoro to zadziałało, to dlaczego nie spróbować z ludzkimi komórkami?

Powtórzono więc eksperyment: tym razem do świńskiej blastocysty wprowadzono komórki ludzkie. Badacze twierdzą, że udało im się w ten sposób stworzyć pierwszego w historii "świnioczłowieka".

Można się śmiać albo i nie, ale ludzie są bardzo podobni do świń pod względem genetycznym. I wcale nie chodzi o to, że niektórzy ludzie są świniami.

Choć nie widać tego na zewnątrz, jak w przypadku myszy i szczurów, to niektóre narządy wewnętrzne świń przypominają nasze rozmiarem i budową. Jednak przeszczepianie organów bezpośrednio ze zwierzęcia do organizmu ludzkiego nie byłoby dobrym pomysłem (próbowano kilkukrotnie, ale kończyło się raczej źle). Ktoś wpadł więc na pomysł, żeby stworzyć chimerę, mieszankę człowieka ze świnią, i pozyskać dobry materiał do przeszczepu.

Ciąża świń trwa krócej niż u ludzi. Przez to naukowcy mają nadzieję, że embrion hybrydy rozwinąłby się szybciej niż ludzki. Naukowcy wszczepili embriony czterem dorosłym maciorom na cztery tygodnie. Wyniki są obiecujące, choć chimery mają na razie tylko tysięczną część człowieka.

Cały projekt zrodził szereg poważnych pytań na temat całego przedsięwzięcia. Między innymi to, czy mamy prawo hodować chimery tylko dla ich organów? Tworzenie nowego życia tylko po to, aby wyhodować sobie w nim nowe serce czy płuca, a w pewnym momencie zebrać je jak plony z pola, wydaje się dość potworne.

Poza tym: jak będziemy postrzegać takie stworzenie? Czy będzie to człowiek? Zwierzę? Coś pomiędzy? Powstanie nowego gatunku zrodziłoby potrzebę stworzenia nowego prawa i na pewno pogłębiłoby dyskusję pod tytułem "Gdzie zaczyna się człowiek?"


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy