Czym jest "kopuła ciepła"? To ona powoduje upały w USA, Hiszpanii i wkrótce też w Polsce

Fale upałów odnotowano na południu Europy i mają szansę dotrzeć do nas. W Stanach również gorąco i zapowiada się, że na bardzo długo. Winna temu jest "kopuła ciepła" - ale co to właściwie jest?

Według krajowej agencji meteorologicznej AEMET to najgorętsza od 20 lat wiosna w Hiszpanii. Trwa tam niespotykana o tej porze roku fala upałów. Temperatury są wyższe o 5-10 stopni od średnich dla czerwca. Na południu kraju termometry wskazały nawet 43 stopni, w Madrycie niewiele mniej, około 40 stopni.

Falę upałów spowodowała masa gorącego powietrza znad Afryki Północnej. Synoptycy przewidują, że potrwają co najmniej do czwartku. Nie jest wykluczone, że gorące powietrze dotrze też do Polski w najbliższy weekend, czyli 18-19 czerwca. Nie będzie aż tak gorąco, jak w Hiszpanii, ale temperatury mogą osiągnąć 30 stopni i więcej. Upały nie potrwają jednak długo - ciepłe powietrze będzie wypierane z naszego kraju.

Reklama

"Kopuła ciepła" w USA. Co to za zjawisko?

Znacznie dłużej potrwa fala upałów w USA. W Las Vegas odnotowano 38 stopni Celsjusza. W Phoenix w stanie Arizona zmierzono 46 stopni, o sześć więcej niż wynosi maksymalna temperatura odnotowana tam w czerwcu. Gorące powietrze dotrze nawet daleko na północny wschód, do Chicago.

Amerykanie mówią o "kopule ciepła", w Europie zwykle mówimy o "fali upałów". To sytuacja, w której układ wysokiego ciśnienia niczym przykrywka zatrzymuje gorące powietrze przy powierzchni ziemi. Podczas wyżu wiatr jest słaby lub wcale go nie ma, co dodatkowo utrudnia wymianę nagrzanego powietrza.

Rozległe układy wysokiego ciśnienia są bardzo stabilne. Często utrzymują się nawet kilkanaście dni, choć mogą i tygodniami. W 2015 roku fale upałów w Polsce z niewielkimi przerwami utrzymywały się ponad miesiąc.

Upały są groźniejsze niż sądzimy. I są coraz częstsze

Fale upałów są coraz częstsze z powodu globalnego ocieplenia. W latach 1961-70 średnia roczna temperatura w Polsce wynosiła 7,2 stopnia, a upalnych dni w roku było średnio około pięciu. W latach 2011-2020 średnia temperatura wyniosła już 9,1 stopnia, a upalnych dni każdego lata jest trzykrotnie więcej - średnio około 15.

Upały martwią nas mniej niż powodzie czy trzęsienia ziemi, ale ze statystyk wynika, że to najbardziej śmiertelne zjawisko naturalne. Trudno nam to dostrzec, bo w upałach nie ma nic gwałtownego. Jednak podczas ekstremalnie gorącego lata w 2003 roku (najcieplejszego od 1540 roku) w Europie zmarło, wedle różnych źródeł, od 50 do 70 tysięcy osób więcej niż zazwyczaj.

Wysokie temperatury są na tyle męczące, że (co również zbadano) podczas upałów gorsze są wyniki egzaminów i rośnie liczba przestępstw z użyciem przemocy. Rośnie też ryzyko wybuchu konfliktów w krajach niestabilnych politycznie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Upał | upały | pogoda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy