Dlaczego małpy nie rozwinęły języka, a zrobili to ludzie? "Zawiniła" ewolucja

Dlaczego mową posługuje się tylko człowiek? Odpowiedź może tkwić w jednym anatomicznym szczególe budowy krtani, który małpy posiadają, ludzie zaś stracili w toku ewolucji.

Szympansy też mają swój język, ale jest w nim zaledwie 12 dźwięków i 360 "słów". Dlaczego ludzki język jest dużo bogatszy?
Szympansy też mają swój język, ale jest w nim zaledwie 12 dźwięków i 360 "słów". Dlaczego ludzki język jest dużo bogatszy?123RF/PICSEL

Dlaczego wśród wszystkich małp naczelnych tylko ludzki gatunek opanował mowę? To dlatego, że w toku ewolucji straciliśmy jeden z elementów krtani, wynika z badań małp naczelnych.

Dźwięki mowy powstają, gdy drgają położone w krtani fałdy głosowe, najczęściej (acz niepoprawnie) nazywane strunami głosowymi. To skomplikowany anatomicznie twór, bo składa się z mięśni i więzadeł głosowych, tkanki łącznej, naczyń krwionośnych oraz nerwów. Dźwięk powstaje, gdy wibrują.

Dokładnie te same struktury mają jednak też i małpy. Dlaczego więc nie mówią?

Straciliśmy dwie dodatkowe fałdy głosowe. Małpy nadal je mają

Jedną z hipotez było to, że w przeciwieństwie do innych naczelnych nie mamy nad strunami głosowymi dwóch dodatkowych fałd. To pozwala nam lepiej kontrolować wydawanie dźwięków.

W “Science" naukowcy dowodzą, że istotnie tak jest. Przebadali za pomocą rezonansu magnetycznego oraz tomografii komputerowej budowę krtani aż 43 różnych gatunków małp. U wszystkich występowały dwie takie dodatkowe fałdy. W toku ewolucji zanikły jednak u ludzi.

Małpy mogą głośniej. My znacznie precyzyjniej

Ta strata to duży postęp ewolucji, który doprowadził do rozwoju mowy. Dlaczego?

Dodatkowe fałdy sprawiają, że małpy mogą wydawać głośniejsze dźwięki. Badacze dowiedli tego eksperymentując z krtaniami zmarłych zwierząt.

Dzięki tym nieobecnym u człowieka strukturom dźwięki są donośniejsze, ale ich wysokość jest zmienna i trudna do kontrolowania. Gdybyśmy je posiadali, brzmielibyśmy niczym nastolatkowie przechodzący mutację. Nasz głos załamywałby się w nieprzewidywalny sposób i trudniej byłoby nam kontrolować dźwięki mowy.

Tymczasem mowa polega przecież na bardzo precyzyjnej kontroli dźwięków (pomyślmy o różnicy między angielskimi "cut", "cat" i "cart", trudnymi do opanowania przez Polaka, czy trudnej dla większości ludzi na świecie różnicy między "ś" i "sz").

Małpy mają swój język. Ale składa się tylko z 12 dźwięków

Jest to oczywiście tylko jeden z powodów, dla którego małpy naczelne nie rozwinęły mowy. Innymi ważnymi czynnikami są oczywiście odmienna budowa mózgów. Jednak bez anatomicznej możliwości precyzyjnej kontroli wydawanych dźwięków rozwój mowy byłby trudny, jeśli nie niemożliwy.

Nie oznacza to, że małpy naczelne się nie komunikują. Mają swój język, ale jest on mało precyzyjny. Na przykład szympansy wydają około dwunastu różnych dźwięków, które w różnych kombinacjach tworzą nieco ponad trzysta "słów".

My weszliśmy na wyższy poziom wyrafinowania. W przeciętnym ludzkim języku jest około trzydziestu takich “znaczących" dźwięków (zwanych fonemami). Ponadto ludzie składają z nich  słowa, a dopiero ze słów zdania. To pozwala na przekazanie dużo większej liczby pojęć za pomocą języka.

Małpy, pozbawione możliwości precyzyjnej kontroli wydawania dźwięków tego nie potrafią.

Rolnik z Iraku gwiazdą internetu. Uczy jak prowadzić gospodarstwoAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas