Gdzie schronić się przed wybuchem jądrowym? Tam masz szansę go przetrwać

Naukowcy przeprowadzili szereg symulacji, które pokazują, jak niebezpieczna może być fala uderzeniowa broni jądrowej i gdzie najlepiej się zaszyć, aby zwiększyć swoje szanse na przetrwanie. Czy ucieczka pod ziemię lub do solidnych budynków, które pierwsze przychodzą do głowy, to faktycznie dobry pomysł?

Naukowcy wykorzystali zaawansowane modelowanie komputerowe do określenia najlepszych i najgorszych miejsca do ukrycia się przed falą uderzeniową bomby atomowej
Naukowcy wykorzystali zaawansowane modelowanie komputerowe do określenia najlepszych i najgorszych miejsca do ukrycia się przed falą uderzeniową bomby atomowej 123RF/PICSEL

Jak przekonują specjaliści, jedyne naprawdę bezpieczne miejsce podczas wybuchu jądrowego to takie, które jest jak najbardziej oddalone od eksplozji - wszystko, co znajduje się zbyt blisko, natychmiast odparowuje, a promieniowanie może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia nawet z dużej odległości. Jest też inne niebezpieczeństwo, a mianowicie fala uderzeniowa generowana przez eksplozję, która może wytworzyć prędkość wystarczającą do uniesienia ludzi w powietrze i spowodowania poważnych obrażeń.

Gdzie schronić się przed wybuchem jądrowym? Marsz, do kąta!

Kiedy jednak zaczynają wyć syreny alarmowe, nasze możliwości i czas na ukrycie są bardzo mocno ograniczone, dlatego naukowcy postanowili sprawdzić, gdzie najlepiej schronić się przed wybuchem atomowym w takich warunkach. Pierwsze, co przychodzi nam do głowy, to ukrycie się pod ziemią lub we wzmocnionym budynku, ale czy to faktycznie dobry pomysł?  W nowym badaniu opublikowanym w Physics of Fluids zespół naukowców opisuje swoją symulację eksplozji bomby atomowej z konwencjonalnego międzykontynentalnego pocisku balistycznego i późniejszej fali uderzeniowej w celu sprawdzenia ich wpływu na ludzi ukrywających się w pomieszczeniach.

Przed naszymi badaniami zagrożenie dla ludzi wewnątrz wzmocnionego betonem budynku, który wytrzyma falę uderzeniową, było niejasne. Nasze badanie pokazuje, że wysokie prędkości pozostają poważnym zagrożeniem i nadal mogą powodować poważne obrażenia, a nawet ofiary śmiertelne
tłumaczy autor Dimitris Drikakis.

Zespół wykorzystał zaawansowane modelowanie komputerowe do zbadania, w jaki sposób fala wybuchu nuklearnego rozpędza się przez stojącą konstrukcję - symulacja obejmowała tu pokoje, okna, drzwi oraz korytarze, pozwoliła obliczyć prędkość fali uderzeniowej oraz określić najlepsze i najgorsze miejsca do ukrycia.

Okazało się, że w strefie umiarkowanych zniszczeń fala uderzeniowa wystarczy, aby przewrócić niektóre budynki i zranić ludzi złapanych na zewnątrz, ale solidniejsze budynki, jak konstrukcje betonowe, mogą ją wytrzymać. Co jednak istotne, samo przebywanie w solidnym budynku nie wystarczy - należy dobrze wybrać miejsce:

Najbardziej niebezpiecznymi krytycznymi miejscami w pomieszczeniach, których należy unikać, są okna, korytarze i drzwi. Ludzie powinni trzymać się z dala od tych miejsc i natychmiast się schronić. Nawet w przednim pokoju zwróconym w stronę wybuchu można być bezpiecznym przed dużymi prędkościami, jeśli znajdujemy się w rogach ściany skierowanej w stronę wybuchu
dodaje inny z autorów, Ioannis Kokkinakis.
Prędkości powietrznej fali uderzeniowej w ciągu pierwszych 10 sekund po wejściu przez okno. Najbezpieczniej w kącie!
Prędkości powietrznej fali uderzeniowej w ciągu pierwszych 10 sekund po wejściu przez okno. Najbezpieczniej w kącie!I. Kokkinakis and D. Drikakis, University of Nicosia, Cyprusdomena publiczna

Autorzy podkreślają, że czas między eksplozją a nadejściem fali uderzeniowej wynosi zaledwie kilka sekund, dlatego szybkie dotarcie w bezpieczne miejsce jest kluczowe. Stąd, chociaż mają nadzieję, że ich rady nigdy nie będą musiały być wcielane w życie, chcieliby, aby wszyscy dobrze zrozumieli skutki wybuchu jądrowego - poza wymienionymi grożą nam też zwiększony poziom promieniowania, uszkodzone linie energetyczne, instalacje gazowe czy pożary - co może pomóc w zapobieganiu obrażeniom.

Muzyka w sercu paryskiego metra. O brzmienie dba specjalne juryAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas