Helios jak Gaja

Hipoteza postawiona przez amerykańskiego badacza zakłada, że Słońce jest olbrzymim stworzeniem obdarzonym świadomością. Uczeni z NASA jednak ostrzegają, że ta domniemana istota wkrótce zagrozi naszej cywilizacji.

Zdjęcie erupcji na Słońcu wykonane przez NASA 7 maja 2010 r.
Zdjęcie erupcji na Słońcu wykonane przez NASA 7 maja 2010 r.MWMedia

Piękny mężczyzna na rydwanie

Boskie istoty

- Gwiazdy są żywymi istotami, a my egzystujemy w galaktyce, gdzie jest ich pełno - wyjaśnia Sams. - Gwiazdy wysyłają sygnały elektromagnetyczne podobnie, jak neurony w naszych mózgach. Nauka wciąż nie potrafi wyjaśnić w jaki sposób prosta chmura gazów organizuje się w tak skomplikowaną strukturę, jak gwiazda. To tak samo wielka zagadka, jak tajemnica powstania życia opartego na DNA. Słońca to nie tylko kule ognia przypadkowo rozrzucone na niebie. Gdy uważnie przyjrzymy się galaktykom dostrzeżemy, że gwiazdy są tam zgrupowane w społeczności, a nie rozrzucone losowo. Poza tym są one w nieustannym ruchu wokół punktu centralnego.

Jak zakładają naukowcy z NASA, Słońce przebudzi się za kilka lat, co grozi katastrofalnymi skutkami dla naszej cywilizacji. Gwałtowne skoki promieniowania elektromagnetycznego mogą sparaliżować wszystkie instytucje. W wyniku aktywności naszej gwiazdy przestaną działać sieci energetyczne, telekomunikacyjne i GPS-y, a także systemy ratownicze i bezpieczeństwa narodowego. "Padną" systemy bankowe, urządzenia kontroli ruchu lotniczego, a także domowe komputery. Uczeni zakładają, że do słonecznych erupcji dojdzie w 2013 r.

- Co 22 lata Słońce osiąga swój szczyt magnetyczny, a co 11 lat liczba plam osiąga maksymalny poziom. W 2013 roku te dwa cykle się nałożą - oświadczył w wypowiedzi dla The Daily Telegraph dr Richard Fisher, jeden z dyrektorów NASA. - Wiemy, że zaburzenia na Słońcu nadchodzą, ale nie wiemy, jak złe dla nas będą tego konsekwencje.

Pozostaje nam nadzieja, że zaburzenia elektromagnetyczne wywołane przez Słońce okażą się nieznaczne. Że świadoma istota, jaką jest wg Samsa nasza gwiazda, że Helios, jak nazywali Słońce Grecy, nie zagrozi cywilizacji świadomych istot zasiedlających Ziemię.

Tadeusz Oszubski