Jakie słowo oznacza ból? W każdym języku mówimy identycznie
Co mówicie, gdy was zaboli? Abstrahując od wykwintnych tworów podwórkowej polszczyzny, dość popularnymi słówkami są "auć" czy "ała!". Okazuje się, że ludzie z innych krajów komunikują to podobnie. Badacze języków odkryli, że to najbardziej uniwersalny sposób naszej komunikacji.
Języki nie takie obce
Chociaż na świecie wyróżnia się ponad 7000 różnych języków, to w rzeczywistości nie ma między nami, ludźmi, aż tylu różnic. Z jednej strony jesteśmy w stanie tworzyć własne alfabety, sposoby zapisu danych dźwięków i nadajemy słowom różne znaczenia, z drugiej wiele rzeczy komunikujemy bardzo do siebie podobnie. Nawet tak różne z pozoru osoby, jak mówiące po chińsku i francusku są w stanie w kilku aspektach doskonale się zrozumieć - bez posługiwania się nawzajem swoimi językami. Jak to możliwe?
Naukowcy coraz częściej zauważają zbieżności w zakresie komunikacji, które występują u wielu osób na świecie. Nie tak dawno pisałem o słowie, które występuje w podobnej formie w największej liczbie języków. To bodaj najbardziej uniwersalny wyraz świata - zrozumieją go najpewniej na każdym kontynencie i będą doskonale wiedzieć, o co nam chodzi. Tym razem podobieństw ciąg dalszy, ponieważ badacze postanowili sprawdzić to, w jaki sposób komunikujemy to, że coś nas zabolało - tak fizycznie, na przykład po uderzeniu małym palcem o szafkę. I to w drodze do łazienki
Słowo, którego używają wszędzie
Wiem oczywiście, że w tak dramatycznej sytuacji na usta cisną się same przekleństwa, jednak chodzi o pewien znany nam, niekoniecznie wulgarny wyraz pokroju "auć" czy "ała". To krótkie słowo nie ma rozbudowanej definicji słownikowej, a jednak dość precyzyjnie podporządkowujemy je pod określoną sytuację. Gdy nas coś zaboli, ukłuje czy poparzy - wtedy często mimowolnie wydajemy z siebie krótki dźwięk, którego głównym składnikiem jest dźwięk wyrażany literami A oraz U.
No dobrze, ale powyższe słowa to coś, co znamy z języka polskiego. Jak wygląda sprawa u innych? Poniżej kilka przykładów:
- mandaryński - ai-yo
- francuski - aïe
- kilka rdzennych języków Australii - yakayi
- niemiecki - aua
- angielsku - ouch
To tylko kilka przykładów, które dość wyraźnie wskazują na podobieństwa zachodzące między różnymi językami. Badania opublikowane w Journal of the Acoustical Society of America wskazują, że wyrazy komunikujące ból bardzo często zawierają w sobie "ah" i podobne formy.
W każdym kraju widać tę nadreprezentację '[a]'” w wykrzyknikach bólu. To był naprawdę silny, solidny efekt.
To o tyle ciekawe, że wyraz bólu może nas zabrać w podróż w przeszłość. Do czasów, gdy ludzkie języki dopiero zaczynały się kształtować, lub nawet ich nie było.
Ból i językowa prehistoria
Początkowo zależność została zauważona na przykładzie dwóch języków - francuskiego i jednego z rdzennych języków Australii. To ciekawa, ale specyficzna zbieżność, która dała naukowcom nadzieje na interesujące odkrycie, jednak wymagała od nich znacznie więcej pracy, aby w ogóle uznać to za naukowy fakt. Po czasie zdołano już przebadać ponad 131 języków z różnych zakątków świata. Wyniki okazały się zaskakujące - i to pozytywnie.
Nie zdarza się często, aby hipoteza... została przetestowana na tak dużą skalę i okazała się tak jednoznaczna.
Zależność jest - to potwierdzone. Teraz badane są jej przyczyny. Wiele wskazuje na to, że geneza sposobu komunikowania bólu może wynikać z pierwotnych uwarunkowań człowieka, które pozostawiły ślad nawet mimo rozwoju usystematyzowanych języków.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!