Kanada będzie ścigać przestępstwa popełniane na Księżycu

Odpowiednie przepisy uchwalił kanadyjski parlament w czwartek. Pozwolą na ściganie sprawców, którzy przestępstwa popełnią... na Księżycu.

Edwin "Buzz" Aldrin tuż po zatknięciu flagi USA na Księżycu, 21 czerwca 1969 roku
Edwin "Buzz" Aldrin tuż po zatknięciu flagi USA na Księżycu, 21 czerwca 1969 rokuAFP

Kanadyjski parlament w czwartek, 28 kwietnia, uchwalił poprawkę do kodeksu karnego. 181 z 365 posłów opowiedziało się za wprowadzeniem przepisu, który pozwoli ścigać przestępstwa popełnione na... Księżycu.

Kraj ten już wcześniej wprowadził przepisy pozwalające na ściganie kanadyjskich astronautów, którzy złamią prawo na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Przepisy pozwolą także ścigać astronautów z innych państw, jeśli poza Ziemią popełnią przestępstwo przeciwko obywatelowi Kanady. Za kosmiczne występki i zbrodnie grozić będzie taki sam wymiar kary, jak za popełnione na terytorium Kanady.

Kanadyjski prawodawca stwierdził, że wymaga tego rozwój astronautyki. W maju 2024 roku wystartuje Artemis, pierwsza od ponad pół wieku załogowa misja na Księżyc. Na pokładzie rakiety Artemis II znajdzie się także kanadyjski astronauta. Kanadyjska Agencja Kosmiczna współpracuje z amerykańską agencją kosmiczną NASA oraz europejską ESA i japońską JAXA nad projektem stacji Lunar Gateway, która ma trafić na księżycową orbitę w 2026 roku.

Na statku kosmicznym - jak na oceanie, na Księżycu - jak na Antarktydzie

Na mocy Traktatu o przestrzeni kosmicznej zawartego w 1967 roku, załogi statków kosmicznych i przedmioty na ich pokładzie podlegają prawu kraju, w którym statek został zarejestrowany - czyli podobnie jak na wodach międzynarodowych, gdzie decyduje bandera statku.

Traktatu o Księżycu przedstawionego w 1979 roku nie podpisał jednak żaden kraj dysponujący możliwościami podróży na satelitę Ziemi. Status prawny Księżyca jest podobny do Antarktydy. Przestępstwa popełnione na tym kontynencie sądzone są według prawa kraju sprawcy oraz ofiary.

W 2019 roku na rosyjskiej antarktycznej stacji Bellingshausena doszło do ataku nożem. Siergiej Sawicki kilkanaście razy pchnął w klatkę piersiową Olega Biełoguzowa (który podobno notorycznie opowiadał zakończenia powieści wypożyczanych z miejscowej biblioteczki). Biełoguzowa przewieziono do szpitala w Chile, co uratowało mu życie. Sawickiego przewieziono zaś do sądu w Petersburgu (na prośbę Biegłoguzowa sąd odstąpił od wymierzenia kary).

W 1996 roku na amerykańskiej stacji McMurdo doszło do bójki dwóch amerykańskich polarników, z których jeden użył młotka. Obydwaj wymagali założenia szwów. Na stację przybyli agencji FBI i aresztowali sprawcę, którego przewieziono do sądu na Hawajach.

W kosmosie przestępstw do tej pory nie odnotowano.

Motyl i Globus: GwatemalaINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas