Kiedyś Ziemią rządziły dinozaury. Takie... wielkości psów
Miliony lat temu Ziemią rządziły dinozaury, ale wbrew powszechnemu wyobrażeniu nie wszystkie osiągały duże rozmiary. Niektóre były małe, wielkości dzisiejszych psów i lubiły spędzać czas w podziemnych norach.
Paleontolodzy z North Carolina State University i North Carolina Museum of Natural Sciences odkryli w formacji Cedar Mountain w stanie Utah nowy gatunek dinozaura nazwany Fona herzogae, który żył w tym regionie 99 milionów lat temu. Wraz z tą skamieniałością naukowcy zidentyfikowali również kilka innych szczątków różnych osobników należących do tego samego gatunku.
Odkryli nowego amerykańskiego dinozaura
Dobrze zachowana skamieniałość z cechami anatomicznymi sugeruje, że dinozaury te prawdopodobnie spędziły część swojego życia w podziemnych norach - ta forma życia częściowo podziemnego nazywana jest semi-fozorialną. Na taki scenariusz wskazują też potężne bicepsy, mocne punkty przyczepu mięśni na biodrach i nogach, zrośnięta miednica zapewniająca stabilność podczas kopania oraz kończyny tylne znacznie większe niż przednie - gatunek ten był dobrze przygotowany do życia pod powierzchnią.
Szkielety Fona są znacznie częstsze na tym obszarze, niż można byłoby się spodziewać w przypadku małego zwierzęcia o delikatnych kościach. Najlepszym wyjaśnieniem, dlaczego znajdujemy ich tak wiele i odnajdujemy je w małych grupach po wiele osobników, jest to, że przynajmniej przez część czasu przebywały pod ziemią. Zasadniczo Fona wykonał za nas całą ciężką pracę
Fona herzogae był roślinożerny, osiągał wielkość psa i jest przodkiem tescelozaura, rodzaju dinozaurów przypominającego kozy, który pojawił się pod koniec późnej kredy w Ameryce Północnej, choć był "zwyczajniejszy" niż jaskrawy i rogaty krewny. Przy okazji jest też dalekim kuzynem innego dinozaura, który żył częściowo pod ziemią - Willo (Thescelosaurus neglectus), który również został odkopany przez badaczy z Karoliny Północnej.
Fona herzogae był jak pies?
W przeciwieństwie do większych dinozaurów, których kości są bardziej podatne na skamienienie, kompletne szkielety Fony sugerują, że znalezione osobniki zginęły i zostały pochowane pod ziemią, prawdopodobnie w swoich norach. Jak wyjaśniają badacze, gatunek ten często znajdowany jest w całości, z wieloma kośćmi zachowanymi w oryginalnej pozie śmierci, klatką piersiową w dół z rozłożonymi kończynami przednimi i w wyjątkowo dobrym stanie, co nie byłoby najpewniej możliwe, gdyby zgon nastąpił na powierzchni.
Co jednak ciekawe, paleontolodzy nie namierzyli jeszcze tych nor - zidentyfikowali za to tunele i nory jego bliskiego krewnego, Oryctodromeusa, w Idaho i Montanie. Niemniej ich odkrycie rzuca światło na ukryty aspekt życia w środkowej kredzie, zapewniając pełniejszy obraz zwierząt naziemnych i podziemnych.
[Fona] zwiększa bogactwo zapisu kopalnego i poszerza znaną różnorodność drobnych roślinożerców, które pozostają słabo poznane, mimo że są niezwykle integralnymi składnikami ekosystemów kredowych