Ludzie uśmiercani jak kurczaki? Nowa metoda egzekucji skazanych
Już niedługo w Stanach Zjednoczonych może zostać przeprowadzona pierwsza egzekucja z wykorzystaniem nowej metody, tzw. niedotlenienia lub uduszenia azotem. Protokół został zatwierdzony przez trzy stany, a Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych odrzucił właśnie apelację blokującą wykonanie jednej z zaplanowanych kar śmierci z jej wykorzystaniem.
Nowa metoda wykonywania kary śmierci w USA
Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych otworzył drogę do potencjalnego zastosowania po raz pierwszy nowej metody egzekucji, tzw. niedotlenienia lub uduszenia azotem. Jej zwolennicy twierdzą, że to humanitarny i skuteczny sposób wykonywania kary śmierci, ale nie brakuje też krytycznych głosów, wskazujących, że nie ma na to wystarczających dowodów.
Część ekspertów wyraża zaniepokojenie, że metoda nie przeszła wystarczającej liczby testów. Powołują się tu na opinie weterynarzy i organów regulujących kwestie zdrowia zwierząt, którzy twierdzą, że metoda jest niedopuszczalna w przypadku eutanazji zwierząt i wskazują na badanie pokazujące, że psy umierają nawet po pięciu minutach, mimo utraty przytomności w ciągu jednej do dwóch, a w przypadku ludzi o większej budowie ciała może to potrwać jeszcze dłużej.
A na czym polega ta metoda? Na zmuszaniu osoby skazanej na karę śmierci do oddychania czystym azotem, co pozbawia ją dostępu tlenu, powodując śmierć. Przypomina to ogłuszanie w kontrolowanej atmosferze (CAS), czyli coraz częściej stosowaną metodę uboju, która uznawana jest za humanitarną i polega na umieszczaniu zwierząt przeznaczonych do spożycia w kontenerach pozbawionych tlenu i wypełnionych argonem czy azotem.
I chociaż dokładne protokoły nie zostały jeszcze sporządzone, to The Marshall Project, organizacja pozarządowa zajmująca się wymiarem sprawiedliwości w sprawach karnych, zakłada, że protokół obejmowałby prawdopodobnie założenie na głowę skazanego więźnia maski i wypełnienie jej 100-procentowym azotem, w celu pozbawienia go tlenu.
Trzy stany w USA są "za". Sąd dał zielone światło
Więzień umarłby jednak nie przez uduszenie, które jest spowodowane niemożnością wydychania powietrza i następującym po nim bardzo bolesnym nagromadzeniem dwutlenku węgla w organizmie, ale raczej przez stopniowe pozbawianie tlenu, co uznawane jest za bezbolesne.
Do tej pory trzy stany USA zezwoliły na stosowanie niedotlenienia azotem jako metody egzekucji, tj. Alabama, Oklahoma i Mississippi, ale żaden nie wykonał jeszcze egzekucji z jej użyciem. Już wkrótce może się to zmienić, a pierwszą pozbawioną życia w ten sposób osobą może być Kenneth Eugene Smith.
W 1988 roku został skazany na śmierć za zabójstwo Elizabeth Dorlene Sennett, zlecone przez męża kobiety, który chciał wyłudzić w ten sposób pieniądze z jej ubezpieczenia na życie. Co ciekawe, wyrok miał zostać wykonany w listopadzie ubiegłego roku przez podanie śmiercionośnego zastrzyku, ale władze więzienne nie były w stanie znaleźć odpowiedniego miejsca wkłucia przed upływem stanowego nakazu egzekucji.
Prawnicy osadzonego wykorzystali to nieudane stracenie jako argument, żeby zmienić formę wykonania kary śmierci na niedotlenienie azotem, przekonując, że kolejna próba podania zastrzyku byłaby zbytnim okrucieństwem.
I udało im się, bo chociaż władze stanu Alabama odwołały się od decyzji sądu niższej instancji, sąd najwyższy odrzucił ich apelację - tym samym Kenneth Eugene Smith może już niebawem zostać pierwszym osadzonym, którego kara śmierci zostanie wykonana w ten sposób.