Meteoryt spadł obok domu. Takiego nagrania jeszcze nie było
Jeden z mieszkańców Kanady miał niebywałe szczęście. Kamera zewnętrzna zainstalowana na jego domu zdołała uchwycić uderzenie meteorytu. Kosmiczna skała wpadła w atmosferę Ziemi, a następnie roztrzaskała się o chodnik. To pierwsze nagranie takiego zjawiska, gdzie udało się zarejestrować obraz i dźwięk.
Meteoryty spadają na powierzchnię Ziemi co jakiś czas. Nierzadko udaje się zarejestrować ich upadek na wideo. Jak jednak to brzmi w momencie roztrzaskania? Przekonał się pewien Kanadyjczyk, którego kamera zewnętrzna na domu zdołała zarejestrować nietypowe zjawisko.
Takiego nagrania meteorytu jeszcze nie było
Joe Velaidum z Marshfield na Wyspie Księcia Edwarda był świadkiem, a dokładniej kamera zainstalowana na jego domu, nietypowego zjawiska. W trakcie przeglądania nagrań z monitoringu natrafił na coś bardzo nietypowego. Z czasem okazało się, że jest to bardzo wyjątkowe nagranie, jakiego wcześniej nie było.
Nagranie z kamery ujawniło, że jego chodnik przed domem nie został uszkodzony przez kamień lub coś podobnego. Był to niewielki meteoryt, który roztrzaskał się w Marshfield. Zdarzenie udało się zarejestrować zarówno z obrazem, jak i dźwiękiem.
Meteoryt mógł zabić mężczyznę
Joe Velaidum wyjaśnił, że jeszcze kilka minut przed eksplozją znajdował się w tym miejscu na chodniku. Stwierdził, że gdyby nadal stał tam w momencie upadku meteorytu, to zapewne zostałby rozerwany i zginąłby.
Szokuje mnie to, że stałem w tym miejscu kilka minut przed uderzeniem
Mężczyzna (za namową przyjaciela) postanowił zebrać resztki roztrzaskanej skały i przekazał je do badań. Przeanalizował je prof. Chris Herd, który specjalizuje się w badaniach meteorytów na Uniwersytecie w Albercie. Okazało się, że fragmenty (o łącznej wadze 95 g) rzeczywiście były częścią skały nie z tej planety.
Następnie zainteresowano się samym nagraniem, które okazało się wyjątkowe. Po raz pierwszy w historii można było usłyszeć towarzyszący eksplozji dźwięk, który przypominał huk.
Nigdy wcześniej nie słyszeliśmy czegoś takiego. Z naukowego punktu widzenia to nowość. To naprawdę niesamowite. To właściwie pierwszy i jedyny meteoryt, jaki kiedykolwiek znaleziono na wyspie
Herd dodał, że tego typu skały wpadają w atmosferę Ziemi z prędkością około 60 tys. km/h. W momencie uderzenia w chodnik meteoryt rozpędzony był do około 200 km/h.