Mydło o zapachu Big Maca? Niecodzienna promocja austriackich McDonaldów

Używalibyście żelu pod prysznic z McDonalda? Nie, tak naprawdę nie ma zapachu hamburgera. I nie jest to wcale najbardziej egzotyczny aromat, jaki znajdziemy w kosmetykach.

Sztuczki zapachowe wykorzystywane są także w supermarketach i butikach. To, co czują nasze nozdrza przekłada się na decyzje zakupowe
Sztuczki zapachowe wykorzystywane są także w supermarketach i butikach. To, co czują nasze nozdrza przekłada się na decyzje zakupowe123RF/PICSEL

Na Reddicie i Wykopie oraz na Facebooku internauci dzielą się zdjęciem żelu pod prysznic z logo McDonalda i napisem "BigMac". Tak naprawdę nie ma zapachu hamburgera, tylko świeżego ogórka. Mimo tego i tak wzbudził zainteresowanie panów.

Żel nie jest dostępny w sprzedaży, można go odebrać za punkty w aplikacji. Po co powstał? Zapewne właśnie dlatego - żeby wzbudzić zainteresowanie. To po prostu chwyt marketingowy. Skoro ludzie wklejają zdjęcia produktu w mediach społecznościowych, to znaczy, że chwyt działa.

Wzbudził zainteresowanie panów, bo panie od dawna wiedzą, że są kosmetyki o zapachu świeżego ogórka. To skądinąd bardzo przyjemny zapach.

Bekonowa pasta do zębów i ajerkoniak na usta

Kosmetyki mają oczywiście tylko "jadalne" zapachy, substancji smakowych nikt do nich nie dodaje. Z wyjątkiem balsamów i sztyftów do ust oraz past do zębów - te można znaleźć w kilkudziesięciu smakach. Są wśród nich tak egzotyczne jak wasabi czy bekon. Bekonową pastę do zębów można kupić na stronie BaconAddicts.

Dużo sztyftów do ust o dziwnych smakach znajdziemy na portalu Etsy, gdzie większość produktów jest rzemieślnicza. Tak, jak najbardziej, jest wśród nich smak ogórków kiszonych. A także pizzy, popcornu, czy tostów z masłem. Skoro już przy maśle jesteśmy, są też sztyfty do ust o smaku masła orzechowego. Oraz ajerkoniaku.

Amatorów mocniejszych wrażeń skusić może także smak serowo-cebulowy i bekonowo-czekoladowy. Jest też smak pieczonych skrzydełek kurczaka oraz świeżo pieczonego chleba. Jednym słowem nic tylko wybierać między śniadaniem, a obiadem.

Receptory węchowe mamy też na skórze

Z chemicznego punktu widzenia nie jest to sztuka trudna. Wystarczy dodać odrobinę związku o odpowiednim aromacie. Większość z takich aromatycznych związków to estry, czyli produkty kondensacji kwasów karboksylowych i alkoholi. W przyrodzie to one odpowiadają za większość zapachów owoców i kwiatów.

Sztuczne aromaty lub aromaty identyczne z naturalnymi są wykorzystywane w przemyśle spożywczym i kosmetycznym od ponad stu lat. Zanim zostaną dopuszczone jako dodatek do kosmetyków lub żywności muszą być przebadane, czy na pewno są bezpieczne i nie wywołują uczuleń.

Receptory węchowe są obecne w naszych ciałach nie tylko w nosie. Znajdziemy je także w komórkach skóry i jelit. Tam działają jak receptory odpowiednich chemicznych sygnałów. Dość niecodziennym odkryciem ostatnich lat było to, że receptory na skórze głowy reagują na syntetyczny związek o zapachu drzewa sandałowego (sandalor), który pobudza je do wzrostu włosów.

Zapachy mogą odkrywać w naszych życiach znacznie większą rolę, niż sądzimy. Z badań wynika, że jednym z powodów, dla których się przyjaźnimy, jest właśnie... zapach drugiej osoby.

Rolnik z Iraku gwiazdą internetu. Uczy jak prowadzić gospodarstwoINTERIA.TVAFP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas