Odkrycie rodem z "Parku Jurajskiego". Uzyskano ludzkie DNA z wydzieliny wszy

Międzynarodowy zespół naukowców uzyskał ludzkie DNA pochodzące ze starożytnych argentyńskich mumii dzięki cementowi wszy, czyli klejącej wydzieliny, za pomocą której owady przyczepiają do włosów swoje jaja. Innowacyjne rozwiązanie pozwoli na bezpieczniejsze pobieranie wysokiej jakości próbek.

article cover
Twitter

O odkryciu rodem z "Parku Jurajskiego" poinformowali badacze w recenzowanym czasopiśmie naukowym "Molecular Biology and Evolution". W legendarnym filmie uzyskano DNA dinozaurów, dzięki pobraniu ich krwi od znajdującego się w bursztynie komara. W rzeczywistości udało się wyizolować ludzkie DNA ze specjalnej wydzieliny wszy, która działa na podobnej zasadzie co wspomniana kopalna żywica.

Gdy wszy składają swoje jaja na włosach lub sierści żywiciela, używają do ich przytwierdzenia klejącej substancji zwanej cementem. To właśnie dlatego tak trudno pozbyć się tych gnid. Jednak, jak się okazuje, przytoczona sytuacja ma pewne zalety, gdyż wydzielina otacza między innymi niektóre komórki skóry głowy, z których po kilku tysiącach lat możemy uzyskać wysokiej jakości DNA.

W ciągu ostatnich lat zapotrzebowanie na różnego rodzaju badania genetyczne rosło, natomiast możliwości pobieranie próbek do badań stały się trudniejsze. Przeprowadzanie dokładnych analiz często wiąże się z łamaniem kości czaszki lub usuwaniem zębów, co jest niezgodne z wierzeniami wielu kultur oraz nieaprobowane przez konserwatorów. Właśnie dlatego najnowsza metoda może okazać się bardzo przydatna.

Argentyńskie mumie, z których innowacyjnym sposobem uzyskano DNA, pochodzą z różnych okresów i mają od 1500 do około 2000 lat. Naukowcy znaleźli powiązanie między nimi a ludźmi żyjącymi ówcześnie na terenach Amazonii, co sugeruje, że właśnie z terenów północnych przybyła na południe ich populacja.

Dodatkowo udało się zidentyfikować płcie wszystkich zmumifikowanych, a nawet wykryto najwcześniej odnotowany w historii przypadek poliomawirusa komórek Merkla wywołującego agresywną postać raka skóry. Tak wiele dowiedzieliśmy się od zwykłych gnid.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas