Pijesz, ale się nie upijasz. Ciesz się drinkiem bez przykrych konsekwencji

Naukowcy opracowali innowacyjny żel, który zapobiega przedostawaniu się alkoholu do krwioobiegu i uszkodzeniu wątroby. Oznacza to, że można cieszyć się ulubionym drinkiem bez obaw o własne zdrowie i problemów z prowadzeniem samochodu.

Naukowcy opracowali innowacyjny żel, który zapobiega przedostawaniu się alkoholu do krwioobiegu i uszkodzeniu wątroby. Oznacza to, że można cieszyć się ulubionym drinkiem bez obaw o własne zdrowie i problemów z prowadzeniem samochodu.
Lepiej nie pić wcale, a jeśli już, to koniecznie z tym eksperymentalnym żelem ochronnym /123RF/PICSEL

Jeśli lubisz od czasu do czasu wypić drinka ze znajomymi, ale nie lubisz przykrych konsekwencji takich spotkań, innowacyjny żel opracowany przez naukowców ETH Zurich może być dokładnie tym, czego szukasz. Autorzy tego pomysłu przekonują, że połknięcie tej substancji zapobiega przedostawaniu się alkoholu do krwioobiegu i uszkodzeniu wątroby.

Zwykle alkohol przedostaje się do krwioobiegu przez błony śluzowe wyściełające wnętrze żołądka i jelit, a następnie trafia do wątroby, gdzie jest metabolizowany najpierw do toksycznego związku chemicznego zwanego aldehydem octowym, a następnie do stosunkowo nieszkodliwego kwasu octowego. Niestety, mimo że aldehyd octowy dość szybko przekształca się w kwas octowy, w dalszym ciągu powoduje wiele uszkodzeń.

Reklama

Chroni wątrobę przed alkoholem

Co więcej, jeśli w krótkim czasie spożyje się duże ilości alkoholu, nie da się go w całości metabolizować wystarczająco szybko, co prowadzi do zatrucia. I tu z pomocą przychodzi nowy eksperymentalny żel, który składa się z glukozy, nanocząstek złota i nanowłókien pochodzących z białek serwatkowych pokrytych atomami żelaza. Można go spożywać przed, w trakcie lub wkrótce po wypiciu - działa pod warunkiem, że alkohol znajduje się jeszcze w przewodzie pokarmowym.

Sam żel jest jednak trawiony dość wolno, więc pozostaje w przewodzie pokarmowym wystarczająco długo, aby wykonać swoją zadanie. To rozpoczyna się od reakcji cząsteczek glukozy i złota w organizmie, w wyniku czego powstaje nadtlenek wodoru, który wyzwala z kolei serię reakcji enzymatycznych - wzmocnionych przez atomy żelaza - przekształcających alkohol bezpośrednio w kwas octowy, zanim ten trafi do krwiobiegu.

Lepiej nie pić wcale, ale...

W testach laboratoryjnych żel podawano myszom, które otrzymały pojedynczą dawkę alkoholu. W ciągu 30 minut poziom alkoholu we krwi tych myszy spadł o 40 proc. w porównaniu z grupą kontrolną, która nie otrzymała żelu, a po pięciu godzinach było to już 56 proc. Stwierdzono również, że myszy miały mniej aldehydu octowego w swoich organizmach i wykazywały znacznie mniejsze obciążenie wątroby.

Obecnie planowane są badania na ludziach, bo chociaż naukowcy podkreślają oczywiście, że najlepiej byłoby w ogóle zrezygnować z napojów z procentami, to nie każdy ma na to ochotę. Dlatego żel może być interesujący dla osób, które dbają o swoje zdrowie i nie chcą nadmiernie obciążać swojego organizmu, ale jednocześnie nie mają zamiaru na dobre rezygnować z drinka od czasu do czasu.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: alkohol | zdrowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama