Policja coraz lepsza w DNA. Zidentyfikowali mordercę po 40 latach

W ostatnich miesiącach regularnie pisaliśmy o niewyjaśnionych sprawach z przeszłości rozwiązanych za pomocą współczesnych technik analitycznych DNA i dziś mamy kolejny ciekawy przypadek. Policja z Phoenix rozwiązała bowiem swój najstarszy niewyjaśniony przypadek morderstwa, który sięga 1986 roku, a co najważniejsze sprawca wciąż żyje i można było postawić mu zarzuty.

Policja z Phoenix rozwiązała swój najstarszy niewyjaśniony przypadek morderstwa, który sięga 1986 roku
Policja z Phoenix rozwiązała swój najstarszy niewyjaśniony przypadek morderstwa, który sięga 1986 roku ABC15 Arizona (screen z nagrania) i Phoenix Police Department (zdjęcie ofiary)YouTube

Pisaliśmy już o sprawie morderstwa, które udało się rozwiązać 30 lat później za sprawą analizy DNA uzyskanego z koperty (mężczyzna polizał ją, żeby zakleić przed wysyłką), później o sprawie z Nebraski, gdzie po ponad 50 latach udało się zamknąć sprawę zbiegłego z więzienia mordercy, zidentyfikowaniu kobiety, której czaszkę znaleziono podczas remontu domu w 1978 r., a która zmarła ponad 150 lat wcześniej czy ostatnio zatrzymaniu i oskarżeniu 66-latka o gwałt i zabójstwo popełnione blisko 50 lat temu. 

Dziś dowiadujemy się o kolejnym przypadku, który pokazuje, że przy pomocy współczesnych technologii można rozwiązać naprawdę stare sprawy, a ich sprawców wysłać tam, gdzie ich miejsce - do więzienia na długie lata. A chodzi o przypadek Lachelle "Shelly" Jeannine Waite, którą w 1986 roku znaleziono martwą w jej rodzinnym domu. Śledczy ustalili, że nie było żadnych śladów włamania, więc ofiara musiała znać sprawcę, który ją udusił.

Mieli podejrzanego, nie mieli dowodów

Detektywi ustalili, że podejrzany w tej sprawie był znany dziewczynie poprzez ówczesnego chłopaka ofiary, więc mieli mocny trop, ale niestety brakowało wystarczających dowodów do aresztowania, więc sprawa utknęła w martwym punkcie.

Dopiero kiedy w 2016 roku jednostka ds. nierozwiązanych zabójstw policji w Phoenix postanowiła przeprowadzić pełny przegląd sprawy, która stała się najstarszym nierozwiązanym śledztwem w departamencie, nastąpił przełom.

Podczas ponownej analizy zidentyfikowano dowód zabezpieczony na miejscu zbrodni, który w momencie morderstwa nie mógł zostać poddany analizie i w 2022 roku przekazano go do zaawansowanych badań DNA.

Po niemal dekadzie pracy nad tą sprawą, próbując odnaleźć świadków, identyfikując dowody i zbierając informacje, detektywi wskazali 70-letniego Alfreda Earla Greena jako podejrzanego o dokonanie zabójstwa 
podano w komunikacie prasowym.

Sprawiedliwość po 40 latach

W efekcie w zeszłym miesiącu do Sądu Najwyższego hrabstwa Maricopa wniesiono przeciwko mężczyźnie akt oskarżenia, a prokuratorzy oskarżyli go o uduszenie ofiary (morderstwo pierwszego stopnia), kradzież biżuterii i broni z miejsca zbrodni oraz ich "natychmiastową sprzedaż po morderstwie" - formalnie ma zostać oskarżony 27 lutego.

Motyw zbrodni wciąż jest przedmiotem śledztwa i nie należy się spodziewać, że sam podejrzany go ujawni, bo mamy do czynienia z mężczyzną, który już odsiaduje karę dożywotniego więzienia w Departamencie Więziennictwa, Resocjalizacji i Reintegracji Arizony za zabójstwo swojej byłej dziewczyny, Yolandy Taylor, w 1988 roku. Detektywi nie kryją jednak zadowolenia z rozwiązania sprawy:

Możliwość poinformowania rodziny, a także całej społeczności, że po 39 latach nadal pracujemy nad tymi sprawami, starając się zapewnić sprawiedliwość ofiarom i ich bliskim, pokazuje, czym zajmuje się ta jednostka
powiedział detektyw Dominick Roestenberg w oficjalnym oświadczeniu policji z Phoenix.
Jak ugotować idealne jajko? Naukowcy opracowali przepis© 2025 Associated Press
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?