Potrzebujemy go do wszystkiego. Czeka w... ściekach
Wzrost liczby pojazdów elektrycznych i innych technologii wykorzystujących akumulatory sprawia, że w nadchodzących latach zapotrzebowanie na lit będzie gwałtownie rosnąć. Wyniki nowego badania wskazują zaś na nowe nietypowe źródło tego pierwiastka.
W oparciu o bieżące zapotrzebowanie, świat będzie potrzebował około 59 nowych kopalni litu, które do 2035 r. muszą wydobyć 45 000 ton tego srebrzystego metalu, będącego kluczowym składnikiem akumulatorów, które obecnie zasilają dosłownie wszystko - od telefonów po statki towarowe.
Ze względu na rosnące zapotrzebowanie na lit badacze opracowują szybsze sposoby jego pozyskiwania z wyrobisk solankowych, które wraz z bardziej tradycyjnymi kopalniami stanowią główne źródło tego pierwiastka. Ale to nie koniec, bo szukają źródeł także w innych miejscach, a jednym z nich jest strumień ścieków powstały w wyniku szczelinowania niedaleko Pittsburgha w Pensylwanii.
Tam operatorzy złóż Marcellus Shale zajmujący się odwiertami gazu łupkowego muszą zgłaszać organom regulacyjnym poziomy niektórych materiałów w ściekach. W raportach musi być mowa o zawartości litu, badacze z Uniwersytetu w Pittsburghu przeprowadzili analizę, która wykazała, że jeśli uda się opracować technikę, która pozwoli pozyskać 100 proc. litu ze ścieków, to te będą mogły zaspokoić ok. 40 proc. amerykańskiego zapotrzebowania na ten metal.