Przełom w leczeniu depresji? Naukowcy udowodnili, że ta herbata działa jak antydepresant

Czy to możliwe, że herbata, która jest z nami od ponad 900 lat, może być przepisywana zamiast antydepresantów? Najnowsze badanie naukowców Kumamoto University opublikowane na łamach magazynu Nutrients sugeruje, że jak najbardziej.

Czy to możliwe, że herbata, która jest z nami od ponad 900 lat, może być przepisywana zamiast antydepresantów? Najnowsze badanie naukowców Kumamoto University opublikowane na łamach magazynu Nutrients sugeruje, że jak najbardziej.
Matcha dobra na wszystko? Na poprawę nastroju na pewno - udowodnione naukowo! /123RF/PICSEL

Matcha dobra na wszystko? Na to wygląda

Matcha, bo o niej właśnie mowa, od dawna znana jest ze swoich prozdrowotnych właściwości, a teraz dowiadujemy się, że należy do nich dopisać jeszcze działanie podobne do antydepresantów. Nie wiecie, o jakiej herbacie mowa? 

To już spieszymy z tłumaczeniem, że matcha to drobny proszek wytwarzany z liści rośliny Camellia sinensis - tej samej, z której produkuje się herbaty białe, zielone, czarne i oolong. Jej uprawa nieco się jednak różni, bo trzy tygodnie przed zbiorami krzewy są osłaniane przed słońcem, przez co ich wzrost jest spowolniony, a liście nabierają bladego odcienia zieleni i wytwarzają aminokwasy (po suszeniu są ścierane na proszek).

Reklama

W ostatnich latach coraz więcej mówi się o korzyściach zdrowotnych płynących z picia tej herbaty, a wszystko za sprawą wysokiego stężenia przeciwutleniaczy i substancji przeciwzapalnych

Uważa się również, że matcha zmniejsza niepokój i poprawia nastrój, a biorąc pod uwagę, że depresja jest najbardziej rozpowszechnionym zaburzeniem psychicznym na świecie i może znacznie upośledzać codzienne funkcjonowanie, potwierdzenie w badaniach naukowych jest na wagę złota. 

Matcha rewolucją w leczeniu depresji?

I chociaż początek depresji jest różny u różnych osób, uważa się, że mechanizm leżący u jej podstaw spowodowany jest zmniejszoną funkcją dopaminergiczną w mózgu. Dopamina jest neuroprzekaźnikiem "dobrego samopoczucia" i hormonem odpowiedzialnym za uczucie przyjemności, satysfakcji i motywacji. Sekcja zwłok wykazała, że ekspresja i funkcja receptora dopaminy D1 są znacznie zmniejszone u pacjentów z dużymi zaburzeniami depresyjnymi.

W leczeniu depresji - poza psychoterapią - wykorzystuje się leki przeciwdepresyjne, takie jak selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI), inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny i norepinefryny (SNRI) oraz trójpierścieniowe leki przeciwdepresyjne, które zwiększają poziom dopaminy, serotoniny i noradrenaliny w mózgu, ale mają wiele skutków ubocznych i można się uodpornić na ich działanie.

Tymczasem matcha może okazać się bezpieczną naturalną alternatywą, co naukowcy udowodnili, poddając izolacji społecznej genetycznie zmodyfikowane myszy odporne na stres (BALB/c) i podatne na stres (C57BL/6J). Okazało się, że podawanie myszom herbaty zmniejszyło depresję u myszy podatnych na stres - warto tu dodać, że miarą rozpaczy behawioralnej myszy jest czas bezruchu, a wydłużony czas bezruchu jest wskaźnikiem depresji.

Następnie naukowcy przeprowadzili analizę immunohistochemiczną mózgów myszy, dzięki czemu odkryli, że matcha aktywowała korę przedczołową (PFC) i jądro półleżące (NAc) w mózgu. PFC to obszar najbardziej wrażliwy na stres, podczas gdy NAc odgrywa kluczową rolę w przetwarzaniu nagradzających bodźców. Oba są kluczowe dla kontrolowania poziomu dopaminy w mózgu, ich aktywacja powoduje wzrost poziomu dopaminy.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy