Rozpędzona gwiazda przemierza Drogę Mleczną. Niesamowita prędkość
Droga Mleczna ma całe mnóstwo gwiazd i większość z nich ma w galaktyce własne miejsce. Tymczasem naukowcy dostrzegli rozpędzony obiekt tego typu, który bardzo szybko się przemieszcza. Hiperszybka gwiazda przemierza galaktykę 1,5 tys. razy szybciej od prędkości dźwięku!
Wspomniana gwiazda została sklasyfikowana pod nazwą CWISE J124909+362116.0 (J1249+36) i została odkryta przez wolontariuszy, którzy biorą udział w projekcie Backyard Worlds: Planet 9, gdzie są badane dane zebrane przez teleskop Wide-field Infrared Survey Explorer (WISE) należący do NASA. Obiekt jest z pewnością nietypowy oraz bardzo ciekawy.
Gwiazda przemierza Drogę Mleczną z niesamowitą prędkością
Odkryta gwiazda to obiekt, który przemieszcza się w Drodze Mlecznej z niesamowitą prędkością sięgającą 2,1 mln km/h! To ponad 1,5 tys. razy szybciej w porównaniu do prędkości dźwięku.
Jest to również prędkość trzy razy większa od Słońca poruszającego się na orbicie wokoło serca galaktyki. Astrofizycy twierdzą, że taki rozpęd może sprawić, że gwiazda nawet opuści Drogę Mleczną, z której zostanie wyrzucona.
Znaleziona gwiazda należy do rzadkości
CWISE J124909+362116.0 (J1249+36) to wyjątkowa gwiazda nie tylko ze względu na wspomnianą prędkość. Obiekt należy do najstarszych typów gwiazd występujących w Drodze Mlecznej. To podkarzeł typu L, który jest bardzo rzadki i ma małą masę oraz niewielką temperaturę. Zebrane dane połączono z modelami do badań tego typu obiektów i uzyskano bardzo ciekawe wyniki.
W tym miejscu źródło stało się bardzo interesujące. Jego prędkość i trajektoria pokazały, że porusza się wystarczająco szybko, aby potencjalnie uciec z Drogi Mlecznej.
Rozwiązania zagadki są dwa
Rodzi się jednak pytanie: co skłoniło obiekt do takiej ucieczki? Naukowcy podejrzewają dwa rozwiązania. Pierwszym jest wcześniejsza obecność białego karła, czyli "martwej gwiazdy", która dała towarzyszowi "kopniaka" w wyniku supernowej. Drugi scenariusz zakłada rozpoczęcie szybkiej wędrówki w gromadzie kulistej, gdzie mogło dojść do spotkania z układem podwójnym czarnych dziur.
Jak było w rzeczywistości, to tego zapewne już się nie dowiemy. W każdym razie jeden z dwóch wyżej wspomnianych scenariuszy wydaje się być najprawdopodobniejszy. Dodatkowe odpowiedzi być może uda się udzielić na podstawie składu chemicznego, którego ustalenie będzie kolejnym etapem badań prowadzonych przez zespół profesora.
***
Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!